Jak długo może trwać odporność ozdrowieńców COVID-19? Do tej pory wielu lekarzy twierdziło, że duży poziom przeciwciał w organizmie może chronić przed chorobą nawet kilka miesięcy. Brytyjskie czasopismo naukowe "The Lancet" publikuje najnowsze badania. Wyniki są zaskakujące. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Odporność ozdrowieńców nie spada z biegiem czasu, ale jest dużo niższa u seniorów - wynika z nowych badań, opublikowanych na łamach brytyjskiego czasopisma naukowego "The Lancet". - Badanie pokazuje, że jednak odpowiedź immunologiczna po kontakcie z SARS-CoV-2 będzie gorsza u pacjentów starszych - wyjaśnia prof. Maria Gańczak, epidemiolog Europejskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego.
Pod lupą znaleźli się mieszkańcy Danii. Tam do końca ubiegłego roku wykonano ponad 10 milionów testów antygenowych. Naukowcy przyglądali się półmilionowej grupie Duńczyków, sprawdzali przypadki zakażeń i ponownych zakażeń w czasie dwóch fal epidemii COVID-19. - Wśród osób, które uległy ponownemu zakażeniu w drugiej fali, większość to byli ludzie po 65. roku życia, a zjawisko to było bardzo rzadkie u osób młodszych - zwraca uwagę dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19.
Badacze wyliczyli poziom "ogólnej ochrony" przed ponownym zakażeniem w zależności od wieku. W przypadku osób poniżej 65. roku życia to było ponad 80 procent, ale w przypadku tych starszych już tylko nieco ponad 47 procent. - W sposób naturalny układ immunologiczny nam się starzeje i osoby starsze będą reagować słabiej: zarówno na szczepienie, jak i na generowanie odporności po przechorowaniu - twierdzi prof. Joanna Zajkowska, podlaska konsultantka w dziedzinie epidemiologii.
Z badań na grupie Duńczyków wynika też, że w czasie drugiej fali epidemii ponownie zakaził się tylko niecały procent badanych. Jeśli chodzi o czas utrzymywania się odporności ozdrowieńców, naukowcy wyliczyli, że jest on dosyć długi. - Nawet w badaniu, które się jeszcze toczy, ponad 7 miesięcy odporność trwała - przyznaje Bartosz Fiałek, lekarz i specjalista w dziedzinie reumatologii.
"Przechorowanie nie tworzy z nas Supermana"
Według naukowców w czasie od trzech do sześciu miesięcy od zakażenia odporność utrzymywała się na poziomie około 80 procent. Samo badanie, według jego autorów, ma być podpowiedzią w planowaniu szczepień w zależności od wieku. "Nasze dane mogą stanowić podstawę decyzji o kolejności szczepień poszczególnych grup i opowiadać się za szczepieniem ozdrowieńców, ponieważ nie można polegać na naturalnej ochronie, zwłaszcza u starszych osób" - argumentują. - Taka rekomendacja może zapaść, żeby faktycznie osoby do 65. roku życia dostawały szczepionkę na przykład pół roku po zachorowaniu - mówi Bartosz Fiałek.
W Polsce, według ostatniego rządowego rozporządzenia, ozdrowieńcy bez względu na wiek mają dostawać szczepionkę najwcześniej po trzech miesiącach od zakażenia. - Nie ma żadnych zmian w harmonogramie narodowego programu szczepień - informuje Michał Dworczyk, rządowy pełnomocnik do spraw szczepień.
Lekarze jednocześnie przypominają, że ani bycie ozdrowieńcem, ani szczepienie wcale nie dają nam stuprocentowej pewności, że więcej nie zetkniemy się z wirusem. - Ani zaszczepienie, ani przechorowanie nie tworzy z nas Supermana. Dalej jesteśmy podatni na zakażenie - ostrzega dr Paweł Grzesiowski. Wciąż najlepszą bronią, obok szczepionki, są dystans, dezynfekcja i maseczki.
Źródło: TVN24