Na Słowacji po wprowadzeniu stanu wyjątkowego i częściowego lockdownu, lokalna policja zapowiedziała w czwartek kontrole na przejściach granicznych - między innymi z Polską. Funkcjonariusze będą sprawdzać, czy podróżni wypełnili formularz przyjazdowy, są zaszczepieni lub przygotowani na co najmniej 5-dniową kwarantannę.
Obowiązujące od północy ze środy na czwartek reguły stanu wyjątkowego na Słowacji nie wpłynęły na dotychczasowe obowiązki podróżnych, ale miejscowa policja zapowiedziała, że na przejściach granicznych, także tych najniższej kategorii, ścieżkach turystycznych, trasach rowerowych oraz drogach wodnych będą przeprowadzane wyrywkowe kontrole.
Każda osoba przyjeżdżająca na Słowację musi wypełnić specjalny formularz przyjazdowy, okazać do kontroli zaświadczenie o zakończonych szczepieniach lub dowód przechorowania COVID-19.
Dodatkowe regulacje dotyczą osób przyjeżdżających spoza strefy Schengen. Muszą one przedstawić cel podróży, który uzasadnia poruszanie się w warunkach obowiązującego lockdownu.
Stan wyjątkowy na Słowacji
Służby sanitarne sprecyzowały w czwartek niektóre niejasne dotąd reguły stanu wyjątkowego. Kontrole bezpieczeństwa epidemicznego, a więc sprawdzanie certyfikatów covidowych w zakładach pracy, rozpoczną się w poniedziałek. Możliwe będą testy antygenowe.
Szkoły pozostaną co do zasady otwarte, ale w budynkach uczniowie będą musieli nosić maseczki FFP2. Ten sam obowiązek dotyczy wszystkich podróżujących komunikacją miejską, w tym taksówkami. Maseczki FFP2 należy nosić również na zewnątrz, jeżeli niemożliwe jest utrzymanie dystansu co najmniej 2 metrów od innych osób.
Przedstawiciele ekspertów doradzających rządowi na specjalnej konferencji prasowej w czwartek stwierdzili, że lockdown przynajmniej w obecnej formie był konieczny, a jego celem jest ograniczenie kontaktów społecznych. Drogą wyjścia z pandemii jest zwiększenie o 30 proc. liczby zaszczepionych osób - podkreślili. Eksperci wezwali przedsiębiorców do testowania pracowników częściej niż raz w tygodniu.
Źródło: PAP