"Trudno jest być samemu. Podjąłem jednak decyzję, że nie powinniśmy się zamykać"

Źródło:
PAP

"Nie widzę, byśmy się gdzieś pomylili" w taktyce walki z pandemią COVID-19 – ocenił w niedzielę prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka. Według niego śmiertelność z powodu tej choroby jest niewielka, zaś winne śmierci osób zakażonych koronawirusem są choroby współistniejące.

W niedzielę z okazji Wielkanocy prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka odwiedził cerkiew w Lidzie. Przemawiając tam ocenił, że jego kraj wybrał prawidłowy sposób na walkę z pandemią COVID-19.

"Nie widzę, byśmy się gdzieś pomylili. Na razie. Wszystko może się zdarzyć, ale nawet wy, ludzie niezbyt zaangażowani w ten proces, widzicie, że Białorusini postąpili słusznie - powiedział Łukaszenka, cytowany przez swoje służby prasowe.

Władze Białorusi nie wprowadziły w ramach walki z epidemią ogólnokrajowej kwarantanny, nie zakazały również imprez masowych ani odwiedzania świątyń, chociaż ministerstwo zdrowia oraz władze kościelne rekomendowały wiernym pozostanie w domach.

president.gov.by

"To tylko niewielka część wszystkich nie mniej groźnych chorób"

Prezydent Białorusi ocenił także, że "zapalenia płuc, o których teraz tak dużo się mówi, to tylko niewielka część wszystkich nie mniej groźnych chorób". - Wielu ludzi choruje na choroby układu krążenia, na raka, cukrzycę, cierpi na otyłość – kontynuował. Według Łukaszenki wskaźnik śmiertelności z powodu ostrego zapalenia płuc, które rozwija się przy infekcji koronawirusem SARS-CoV-2, jest niewielka, a dotyka ludzi, którzy cierpią na inne choroby współistniejące.

Zaapelował przy tym do ludzi starszych, by zwracali się do lekarza przy pierwszych objawach choroby, a nie leczyli się sami. Zapewnił też, że "władze zrobią wszystko, by chronić ludzi" i życzył zdrowia obywatelom innych krajów, które walczą z epidemią.

- Trudno jest być samemu, iść pod prąd. Podjąłem jednak decyzję, że nie powinniśmy się zamykać, powinniśmy pracować. Jak można się zamknąć i nie pracować, jeśli chłopi na polu sieją? I jeśli nie zasieją, to nie będzie co jeść. Ci, którzy się zamknęli, oświeceni, demokratyczni, zaczęli pracować, otwierać fabryki, przedszkola, szkoły. W tym czasie jeszcze ludzie tam umierają, po 600 osób dziennie. Po co w takim razie było wstrzymywać życie? – mówił dalej Łukaszenka.

W poniedziałek białoruscy uczniowie mają wrócić do szkół po trzytygodniowych feriach. Władze pozwoliły jednak rodzicom nie posyłać dzieci do szkoły w związku z epidemią.

Koronawirus na Białorusi

W ciągu minionej doby na Białorusi z powodu COVID-19 zmarły dwie kolejne osoby. Ministerstwo zdrowia nie podało ogólnej liczby zakażonych. Poinformowało natomiast, że w szpitalach leczonych jest 3538 pacjentów zainfekowanych koronawirusem. Zmarło w sumie – według oficjalnych danych – 47 osób zakażonych tym patogenem.

Autorka/Autor:akr/kab

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: president.gov.by