Korea Północna wystrzeliła w morze niezidentyfikowany pocisk. Seul wzywa do dialogu

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W środę nad ranem Korea Północna wystrzeliła niezidentyfikowany pocisk. Zdaniem japońskiej straży przybrzeżnej mógł to być pocisk balistyczny. Próba nastąpiła kilka godzin przed uroczystym rozpoczęciem budowy linii kolejowej w Korei Południowej, która w zamyśle Seulu ma kiedyś połączyć oba zwaśnione kraje. Prezydent Mun Dze In mimo wystrzelenia pocisku wezwał reżim w Pjongjangu do dialogu. 

Pierwsza próba rakietowa Korei Północnej od października wpisuje się w niedawne zapowiedzi przywódcy tego kraju Kim Dzong Una o dalszym rozwoju zdolności bojowych. Pokazuje też wyzwania, z jakimi mierzy się dążący do dialogu prezydent Korei Południowej Mun Dze In – oceniła agencja Reutera.

OGLĄDAJ W TVN24 GO: Biuro 39. Dewizowa skarbonka Kima

Próba rakietowa Korei Północnej

Według kolegium szefów sztabów armii Korei Południowej niezidentyfikowany obiekt został wystrzelony o godz. 8.10 czasu miejscowego (10 minut po północy w Polsce). Dowództwo armii USA na Pacyfiku odnotowało "wystrzelenie pocisku balistycznego", zaznaczając, że nie spowodowało ono zagrożenia dla żołnierzy amerykańskich ani sojuszniczych.

Po wystrzeleniu pocisku Rada Bezpieczeństwa Narodowego Korei Południowej zebrała się na nadzwyczajnym posiedzeniu i wyraziła zaniepokojenie próbą, która "przypadła na okres, gdy wewnętrzna i zewnętrzna stabilność jest skrajnie ważna". Południowokoreańskie wojsko zapewniło, że we współpracy z USA utrzymuje gotowość na wypadek, gdyby Korea Północna miała wystrzelić kolejny pocisk.

Minister obrony Japonii Nobuo Kishi poinformował, że wystrzelony obiekt – najprawdopodobniej pocisk balistyczny – przeleciał około 500 kilometrów i spadł do morza, najpewniej poza wyłączną strefą ekonomiczną Japonii. Minister przypomniał, że od maja 2019 roku Korea Północna wystrzeliła około 40 pocisków w ramach prac nad technologią rakietową.

Seul wzywa do dialogu

Kilka godzin po wystrzeleniu pocisku Mun wziął udział w ceremonii rozpoczęcia budowy odcinka linii kolejowej w południowokoreańskim mieście Goseong, którą nazwał "krokiem w stronę pokoju i równowagi regionalnej" na Półwyspie Koreańskim. Seul liczy, że linia ta w przyszłości połączy oba państwa koreańskie.

W swoim przemówieniu Mun przyznał, że wystrzelenie pocisku nasila obawy i napięcia, szkodząc dwustronnym relacjom. Wezwał władze w Pjongjangu do podjęcia wysiłków na rzecz dialogu. - Nie powinniśmy tracić nadziei na dialog, aby gruntownie poradzić sobie z tą sytuacją. Jeśli oba państwa koreańskie będą pracowały razem i zbudują zaufanie, pewnego dnia osiągniemy pokój – powiedział.

Ponowne połączenie obu Korei linią kolejową było jednym z głównych tematów na spotkaniu Muna i Kima w 2018 roku, ale projekt nie został dotąd zrealizowany. Rozmowy utknęły w martwym punkcie wraz z rokowaniami dotyczącymi denuklearyzacji Korei Północnej i ewentualnego złagodzenia nałożonych na nią międzynarodowych sankcji.

Autorka/Autor:asty,ft/kg

Źródło: PAP