Pjongjang ogłosił przeprowadzenie "testu mocy super dużej głowicy bojowej"

Źródło:
PAP

Reżim w Pjongjangu ogłosił w sobotę, że przeprowadził "test mocy super dużej głowicy bojowej pocisku manewrującego" oraz próbę ogniową nowego pocisku przeciwlotniczego. Zaznaczono, że testy "nie miały nic wspólnego z sytuacją w regionie" i "nie miały negatywnego wpływu na bezpieczeństwo sąsiednich krajów".

Jak poinformowało w sobotę północnokoreańskie rządowe biuro ds. pocisków w komunikacie przekazanym przez agencję KCNA Korea Północna przeprowadziła "test mocy super dużej głowicy bojowej pocisku manewrującego" oraz próbę ogniową nowego pocisku przeciwlotniczego.

Próby należały do "normalnych działań biura i związanych z nim instytutów nauk wojskowych", które mają na celu "szybki rozwój technologii" nowych systemów bojowych - napisano w komunikacie. Zaznaczono, że testy "nie miały nic wspólnego z sytuacją w regionie" i "nie miały negatywnego wpływu na bezpieczeństwo sąsiednich krajów". Nie podano dodatkowych szczegółów na temat przeprowadzonych prób.

Początek nowego, niebezpiecznego etapu w zamrożonym konflikcie

Sytuacja na Półwyspie Koreańskim jest obecnie bardzo napięta. Przywódca Korei Płn. Kim Dzong Un odrzucił niedawno ideę zjednoczenia państw koreańskich i zburzył symbolizujący ją Łuk Zjednoczenia w Pjongjangu, co część analityków uznała za początek nowego, niebezpiecznego etapu w zamrożonym konflikcie, a nawet zapowiedź wojny.

Czytaj więcej: Zwrot Kima i nowy etap relacji pomiędzy Koreami. "Najniebezpieczniejsza sytuacja od 1950 roku"

Armia Korei Płd. informowała w piątek o wykryciu kilku pocisków manewrujących, wystrzelonych przez Koreę Płn. w kierunku Morza Żółtego, na zachód od Półwyspu Koreańskiego. Była to czwarta próba takich pocisków przeprowadzona przez Pjongjang w tym roku - podała południowokoreańska agencja prasowa Yonhap.

Analitycy w Korei Płd. nie są zgodni co do tego, co reżim w Pjongjangu chciał zasugerować, pisząc o "super dużej głowicy bojowej". Według części z nich miało to oznaczać groźbę, że na pociskach mogłaby być zamontowana głowica nuklearna. Inni oceniają natomiast, że skoro władze Korei Płn. nie napisały o tym wprost, to znaczy, że przetestowano broń konwencjonalną.

"Są skopiowane z rosyjskich pocisków S-300 i S-400"

Ekspert z Koreańskiego Instytutu Analiz Obronnych Li Sang Kiu uważa, że doniesienia o nowym rodzaju pocisków przeciwlotniczych mogą dotyczyć ulepszonych wersji testowanych już wcześniej rakiet Pongae-5 i Pongae-6, które - jak zaznaczył - oparte są na projektach rosyjskich.

- Są skopiowane z rosyjskich pocisków S-300 i S-400. Biorąc pod uwagę, że zostały pokazane na fali nastrojów współpracy pomiędzy Koreą Północną a Rosją, musimy je bacznie obserwować - powiedział Li, cytowany przez Yonhap.

Czytaj również: Kim Dzong Una zastąpi jego córka? "Władza zostanie utrzymana. Pozostanie w rękach jednej rodziny"

Na Zachodzie i wśród jego sojuszników w Azji Wschodniej narastają obawy związane z rosnącą współpracą pomiędzy Pjongjangiem a Moskwą. Według władz USA Korea Północna sprzedaje Rosji rakiety i pociski, używane następnie w wojnie przeciwko Ukrainie. W zamian stara się o pomoc Rosji m.in. w rozwoju swojego programu rakietowego i kosmicznego

Autorka/Autor:ks / prpb

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: