Korea Północna ostrzegła w czwartek, że jej suwerennym prawem było "bezlitosne ukaranie" obywateli amerykańskich, których zatrzymała w ostatnich dniach za "wrogie działania". W ciągu ostatniego miesiąca w Pjongjangu zatrzymano dwóch obywateli USA, liczba Amerykanów przetrzymywanych w północnokoreańskich więzieniach wzrosła w wyniku tego do czterech.
Jak w czwartek poinformowała północnokoreańska agencja informacyjna KCNA, przestępstwa popełnione przez zatrzymanych ostatnio w Pjongjangu Amerykanów zostaną wkrótce podane do wiadomości publicznej.
Jak dodano, sugestie pojawiające się w amerykańskich mediach, jakoby zatrzymania te miały stanowić kartę przetargową w negocjacjach, są "czystą ignorancją". Hipotezy takie pojawiały się w ostatnich dniach w komentarzach do zatrzymań w wielu amerykańskich gazetach, m.in. w "Washington Post".
Zaniepokojenie zatrzymaniami wyraził we wtorek Biały Dom.
Czterej zatrzymani Amerykanie
Posiadający obywatelstwo USA Kim Hak Song, który pracował na Uniwersytecie Nauki i Technologii w Pjongjangu, został zatrzymany w sobotę 6 maja za "podejrzane działania wymierzone w państwo" północnokoreańskie.
Dwa tygodnie wcześniej, 23 kwietnia, służby północnokoreańskie zatrzymały innego Amerykanina, pracującego na tej samej uczelni. Jak wówczas podała KCNA, zidentyfikowany jako Kim Sang Dok lub Tony Kim, został zatrzymany w Pjongjangu za popełnienie "wrogich działań kryminalnych" mających na celu "podważenie" porządku w Korei Północnej.
Zatrzymanie dwóch Amerykanów oznacza, że liczba obywateli USA przebywających w północnokoreańskich więzieniach wzrosła do czterech.
W styczniu ubiegłego roku aresztowany został 22-letni amerykański student Otto Warmbier. Skazano go na 15 lat ciężkich robót za usiłowanie kradzieży transparentu propagandowego. W marcu 2016 roku 62-letni obywatel USA pochodzenia koreańskiego Kim Dong Chul otrzymał wyrok 10 lat ciężkich robót w związku z oskarżeniem o działalność wywrotową.
Autor: mm//rzw / Źródło: Reuters, Washington Post
Źródło zdjęcia głównego: KCNA