Korea Północna kończy budowę wyrzutni, w której można wystrzelić pociski balistyczne dalekiego zasięgu i satelity - donoszą analitycy, badający najświeższe zdjęcia satelitarne. Tajna instalacja znajduje się w Pongdong-ni, 30 km od chińskiej granicy.
Joseph Bermudez, czołowy analityk Jane's Information Group - firmy specjalizującej się w analizach wojskowych - powiedział, że mimo trudności ekonomicznych, Phenian poświęcił na budowę tamtejszych instalacji wiele swoich cennych zasobów.
- To jest narodowy program, który w ich (Koreańczyków-red.) mniemaniu ma rozwinąć zarówno ich program kosmiczny, jak i związany z wystrzeleniem pocisków balistycznych - powiedział Bermudez.
Analityk twierdzi, że zakończenie prac w Pongdong-ni zajmie Koreańczykom z Północy co najmniej rok, może nawet dwa. Jednak, dodaje, jeśli zajdzie taka konieczność rakiety mogą być stamtąd wystrzeliwane już dziś. Ruchoma, 10-piętrowa wyrzutnia już jest na miejscu. Phenian wciąż musi dokończyć budowę budynku montażowego dla pocisków.
Pociski mogą dosięgnąć USA
Tim Brown, który razem w Bermudezem analizował zdjęcie uznał, że z tego miejsca mogłyby być odpalane północnokoreańskie rakiety balistyczne Taepodong-2 o zasięgu ponad 4 tys. km. A to oznacza zagrożenie dla amerykańskiej ziemi, np. Alaski.
Na szczęście pociski te wciąż są zawodne. W 2006 roku podczas testu Taepodong-2 w ośrodku Musudan-ni rakieta skończyła lot po zaledwie 40 sekundach.
Północna Korea dwa lata temu przeprowadziła pierwszą podziemną próbę nuklearną. Specjaliści szacują, że w tej chwili posiada od sześciu do dwunastu głowić jądrowych.
Źródło: CNN, IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24