Kontrkandydat Sikorskiego odpada?

Aktualizacja:

Duński premier Anders Fogh Rasmussen woli wysokie stanowisko unijne od szefostwa NATO - donosi "Dziennik". To mogłoby oznaczać, że kandydatura szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego nie jest - jak chciałaby tego zagraniczna prasa - całkowicie stracona.

W sobotę niemiecki dziennik "Suddeutsche Zeitung" napisał, że Francja, Niemca i Wielka Brytania uzgodniły między sobą, że sekretarzem generalnym NATO powinien zostać duński premier Anders Fogh Rasmussen. Zdaniem niemieckiej gazety polski kandydat Radosław Sikorski przekreślił swoje szanse przez to, że zbyt ostro krytykował Rosję.

Szansa jest

Tymczasem "Dziennik" pisze, że szanse szefa polskiej dyplomacji wcale nie są do końca stracone. Kanałami dyplomatycznymi docierają do Polski wiadomości, że duńskiemu premierowi nie spieszno do NATO - pisze gazeta. Powód? Rasmussen marzy o wysokim stanowisku unijnym a nie o przewodnictwie sojuszowi. - Jeśli Rasmussen się zgodzi, to wygra. Ale jeśli nie, to każdy, także Sikorski, ma realne szanse - "Dziennik" przywołuje słowa anonimowej osoby z otoczenia prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Prezydent popiera

O tym, że minister spraw zagranicznych Polski wcale nie jest skreślony, przekonany jest sam Lech Kaczyński. W niedzielę w rozmowie z TVN24 prezydent powiedział: - Radosław Sikorski jest jeszcze w grze. Lech Kaczyński zapewnił, że jego informacje są inne niż te, które podają zachodnie media i że na temat kandydatury Sikorskiego będzie rozmawiał w najbliższych tygodniach z "istotnymi osobami".

Źródło: "Dziennik"