We wcześniejszych wyborach parlamentarnych w Serbii zwyciężyła rządząca Serbska Partia Postępowa (SNS) dotychczasowego premiera Aleksandara Vuczicia, uzyskując 48,25 proc. głosów - podała w poniedziałek komisja wyborcza po przeliczeniu 97,5 proc. głosów.
- Wyniki wyborów są wyrazem mocnego poparcia dla naszej demokracji, naszych reform oraz procesu integracji europejskiej – powiedział Vuczić po zapoznaniu się z pierwszymi wynikami.
Rezultaty niedzielnego głosowania "to dla mnie wielki honor, ale i zarazem brzemię ogromnej odpowiedzialności" – podkreślił lider centroprawicowego, konserwatywnego ugrupowania. Pierwsze sondaże powyborcze (exit poll) mówiły o poparciu dla SNS na poziomie 49-52 proc. Komisja Wyborcza przekazała na popołudniu oficjalne dane z prawie wszystkich lokali wyborczych, ale niższy wynik ugrupowania Vuczicia nie zmienił zasadniczo jego pozycji w parlamencie.
Vuczić z większością, sukces ultranacjonalistów
Według komisji, jeśli ostateczne wyniki się potwierdzą, centroprawicowa SNS będzie mogła liczyć na 131 deputowanych w liczącym 250 miejsc parlamencie; 27 mniej niż w zeszłej kadencji.
Socjalistyczna Partia Serbii (SPS), koalicyjny partner SNS, otrzymała z kolei 11,01 proc. głosów i przypadnie jej 30 mandatów (14 mniej niż dwa lata temu).
Na trzecim miejscu uplasowała się skrajnie nacjonalistyczna Serbska Partia Radykalna (SRS) Vojislava Szeszelja, która uzyskała aż 8,05 proc. głosów, choć jeszcze miesiąc temu sondaże wyborcze pokazywały, że może się ona znaleźć poza parlamentem. SRS wróciła do parlamentu po czterech latach przerwy. Radykałom Szeszelja przypadnie tam aż 21 miejsc.
Do parlamentu weszły też cztery ugrupowania tzw. demokratycznej opozycji, które przekroczyły 5-procentowy próg wyborczy. I tak centrowa Partia Demokratyczna otrzymała 6,05 proc. poparcia (16 mandatów), 5,99 proc. (16 mandatów) dostała nowa formacja polityczna "Dosta je bilo" ("Wystarczy"), kierowana przez Saszę Radulovicia, dawnego sojusznika Vuczicia i byłego ministra gospodarki, liberalna koalicja pod przewodnictwem byłego prezydenta Borisa Tadicia - 5,03 proc. (13 mandatów), a eurosceptyczna i prorosyjska koalicja DSS-Dveri (DSS-Drzwi) - 5 proc. (13 mandatów) - poinformowała komisja wyborcza.
Cztery mandaty otrzymało ugrupowanie reprezentujące mniejszość węgierską w Serbii Wspólnota Węgrów w Wojwodinie (SVM), a dwa Partia Akcji Demokratycznej Sandżaku (SDAS), reprezentująca interesy bośniackiej mniejszości.
Frekwencja wyborcza wynosiła 56,34 proc.
Autor: mw, i, adso//gak, mtom / Źródło: PAP, tvn24.pl