- Trudno sobie wyobrazić, żebyśmy wybrali papieża, który z powrotem zamknie się w murach Watykanu - powiedziała w "Tak jest" w TVN24 profesor Hanna Suchocka. Była premierka wskazywała na to, że Stolica Apostolska "jest ważnym graczem w polityce międzynarodowej".
Na dwa dni przed rozpoczęciem konklawe była premierka i była ambasadorka w Watykanie, profesor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Hanna Suchocka gościła w programie "Tak jest" w TVN24. Mówiła między innymi o tym, jakim dyplomatą powinien być przyszły papież.
- Uważam, że papież nie może stać z boku polityki. Jednak Stolica Apostolska jest podmiotem globalnym prawa międzynarodowego. Sądzę, że są duże oczekiwania, gdy chodzi o głos papieża w sprawach globalnych - mówiła Hanna Suchocka.
Zwróciła przy tym uwagę, że mamy do czynienia z "nowym zawirowaniem w polityce międzynarodowej". - Trudno sobie wyobrazić, żebyśmy wybrali papieża, który z powrotem zamknie się w murach Watykanu. Kościół jest bardzo ważnym elementem globalnego świata - podkreśliła była szefowa rządu.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
"Stolica Apostolska jest ważnym graczem w polityce międzynarodowej"
Suchocka przywołała dalej rozmowy z ambasadorami krajów niekatolickich, którzy uzasadniali, dlaczego ich państwa utrzymują ambasady przy Watykanie. - Jednym z takich był na przykład ambasador Wielkiej Brytanii i on mówił, że my dlatego mamy ambasadę przy Stolicy Apostolskiej, bo Kościół odgrywa globalną rolę, a ze względu na powszechność Kościoła właśnie Stolica Apostolska jest ważnym - używajmy tego świeckiego określenia - graczem w polityce międzynarodowej - wskazała.
Zaznaczyła przy tym, że obok traktowania Stolicy Apostolskiej jako podmiotu prawa międzynarodowego, jednocześnie "mówimy o Kościele jako instytucji zakorzenionej w transcendencji". - I właśnie niezwykle trudną rolą papieża jest te cechy połączyć - dodała.
Podkreśliła, że "to powiązanie jest kluczowe dla współczesnego świata". - Albowiem Kościół będzie zawsze w jakimś sensie zderzał się z tym, co świat proponuje, ale musi znaleźć (też) rozwiązanie - tłumaczyła Suchocka.
Hanna Suchocka wspomniała także, że w roli ambasadorki obserwowała działania Jana Pawła II "na rzecz pokoju, na rzecz wspólnego dobra, na rzecz solidarności". - Następnie papież Franciszek próbował także wynajdywać te wyzwania współczesności i czasami otwierał pewne drogi, ale nie kończył - dodała.
- Nowy papież jest w tym momencie w trudnym miejscu, bo musi dokonać tych wyborów, w jakim kierunku pójdzie, jak powiąże wyzwania współczesnego świata z rolą Kościoła - podsumowała Suchocka.
Autorka/Autor: sz/akw
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI