Prezydent Francji Emmanuel Macron w sobotę rozmawiał z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. - Putin nie powiedział nic, co miałoby sugerować, że przygotowuje się do inwazji na Ukrainę - przekazał po rozmowie urzędnik z Pałacu Elizejskiego. Także w sobotę Macron odbył rozmowy telefoniczne prezydentami USA i Ukrainy, Joe Bidenem i Wołodymyrem Zełenskim, oraz z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem.
Napięcie wokół Ukrainy wzrosło w ostatnich miesiącach, gdy Rosja skoncentrowała swoje siły wojskowe przy granicy z tym krajem. Państwa zachodnie i ich przywódcy ostrzegają, że Rosja może dokonać ataku na sąsiedni kraj. Moskwa temu zaprzecza.
Prezydenci Francji i Rosji, Emmanuel Macron i Władimir Putin, rozmawiali telefonicznie w sobotę. Tematem był kryzys wokół Rosji i Ukrainy. Również w sobotę odbyła się rozmowa Putina z prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem.
Macron z Putinem, półtorej godziny rozmowy
Pałac Elizejski przekazał, że rozmowa prezydentów Francji i Rosji trwała 90 minut. Opisano, że dyskutowali między innymi o warunkach bezpieczeństwa i stabilności w Europie, a także o porozumieniach mińskich dotyczących konfliktu w Donbasie. Macron już wcześniej przekonywał, że porozumienia mińskie "są najlepszym sposobem na ochronę integralności terytorialnej Ukrainy".
Relacje po rozmowie z Pałacu Elizejskiego i z Kremla
Urzędnik z Pałacu Elizejskiego, cytowany przez Reutersa, podał, że w czasie rozmowy Władimir Putin "nie powiedział nic, co miałoby sugerować, że przygotowuje się do inwazji na Ukrainę". - Niemniej jesteśmy niezwykle wyczuleni na postawę rosyjskich wojsk, by uniknąć najgorszego - zaznaczył.
Kreml w oświadczeniu po rozmowie napisał, że Putin podkreślał "brak merytorycznej reakcji USA i NATO na dobrze im znane rosyjskie inicjatywy", czyli żądania Putina, związane między innymi z zagwarantowaniem, że Ukraina nigdy nie przystąpi do NATO.
Przywódcy - podał Kreml - mówili też o "prowokacyjnych spekulacjach" dotyczących "rzekomo planowanej inwazji" Rosji na Ukrainę, którym rosyjskie władze zaprzeczają.
W poniedziałek Macron i Putin rozmawiali osobiście w Moskwie. Później prezydent Francji gościł w Kijowie. Wielu obserwatorów ocenia, że nie udało mu się w Moskwie wpłynąć na złagodzenie obecnej eskalacji.
Macron z Scholzem o doskonałej zbieżności stanowisk
W sobotę wieczorem Pałac Elizejski opublikował komunikat po rozmowach telefonicznych francuskiego prezydenta z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem oraz prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Po rozmowie z Scholzem Pałac Elizejski zaznaczył, że była to część "ścisłej koordynacji między Francją i Niemcami przed wizytą kanclerza Scholza w Ukrainie i w Rosji na początku przyszłego tygodnia".
Rozmowa "umożliwiła potwierdzenie doskonałej zbieżności stanowisk francuskich i niemieckich, w szczególności dotyczących kolejnych etapów dyskusji w formacie normandzkim oraz konieczności określenia warunków bezpieczeństwa zbiorowego w Europie" – napisano w komunikacie.
W piątek źródła w Pałacu Elizejskim poinformowały, że do rozmów w formacie normandzkim (Rosja, Francja, Niemcy, Ukraina) ma ponownie dojść na początku marca.
Macron w rozmowie z Zełenskim o poparciu suwerenności ukraińskiej
W rozmowie z prezydentem Ukrainy francuski przywódca "po raz kolejny pochwalił spokój prezydenta Zełenskiego w szczególnie niestabilnym kontekście" – poinformowano w komunikacie.
"Rozmowa była okazją do kontynuacji dyskusji z ostatnich wizyt prezydenta w Moskwie i Kijowie na początku tego tygodnia i wpisuje się w dobrą koordynację między Francją a Ukrainą. W związku z tym prezydent potwierdził swoje poparcie dla suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. Obaj prezydenci chcą kontynuować dialog w formacie normandzkim na rzecz realizacji porozumień mińskich i trwałego rozwiązania konfliktu w Donbasie" – stwierdzono.
W sobotę doszło również do rozmowy telefonicznej Emmanuela Macrona z prezydentem USA Joe Bidenem. Biuro prasowe nie opublikowało żadnej informacji po tej rozmowie.
Napięcie przy granicy ukraińsko-rosyjskiej
Rosja skoncentrowała przy granicy z Ukrainą ponad 127 tysięcy żołnierzy. Ukraina i rządy państw zachodnich uważają, że ma to służyć wywarciu presji na Kijów i wspierające go stolice. Eksperci i państwa Zachodu mówią o rosnącym zagrożeniu rosyjską agresją na to państwo. Ponadto Rosja przerzuciła swoje wojska na Białoruś, gdzie rozpoczęły się w czwartek rosyjsko-białoruskie manewry Sojusznicza Stanowczość–2022.
Raport tvn24.pl: Rosja-Ukraina. Sytuacja na granicy i przyczyny konfliktu
W piątek Jake Sullivan, doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena, odniósł się do sytuacji na Ukrainie i ryzyku rosyjskiej agresji. - Inwazja może zacząć się w każdym momencie, także podczas trwających igrzysk olimpijskich - oświadczył. Moskwa zaprzeczyła informacjom o możliwej inwazji na Ukrainę.
Źródło: Reuters, PAP