Kolejne mocarstwo reaguje na Bliskim Wschodzie. "Chiny są gotowe"

Pożar magazynu ropy naftowej w Teheranie
Zniszczenia po ataku Iranu na Tel Awiw
Źródło: REUTERS
Gdy wybuchł konflikt izraelsko-irański, Chiny dostrzegły dla siebie okazję na zaprezentowanie się jako potencjalny rozjemca, pisze CNN. Chiński szef dyplomacji zaoferował już obu krajom ofertę "odegrania konstruktywnej roli w deeskalacji sytuacji". Stacja zwraca jednak uwagę, że Pekin ma bliskie relacje z jedną ze stron tego konfliktu.
Kluczowe fakty:
  • Od piątku trwa wzajemny ostrzał między Izraelem a Iranem.
  • Na temat konfliktu głos zabrali wysocy rangą przedstawiciele Chin.
  • Według CNN Pekin ma interes w tym, by złagodzić napięcia między dwoma państwami.

W piątek Izrael rozpoczął ataki powietrzne na setki celów w Iranie, a siły irańskie odpowiedziały ostrzałem rakietowym i uderzeniami dronów w Izraelu. Władze izraelskie twierdzą, że ich celem jest zlikwidowanie zagrożenia ze strony irańskiego programu nuklearnego i rakietowego. CNN zauważa, że sytuację postanowiły wykorzystać Chiny, które przedstawiają się jako możliwy rozjemca w tym konflikcie. Zdaniem stacji Pekin dostrzega w tym szansę na dalsze zwiększanie swojej siły przebicia w regionie i kreowanie jako mocarstwo alternatywne wobec wpływów amerykańskich.

Chiny rozjemcą na Bliskim Wschodzie?

W piątek podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ głos w sprawie konfliktu Izraela z Iranem zabrał stały przedstawiciel Chin Fu Cong. Podkreślił, że Pekin sprzeciwia się eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego i jest głęboko zaniepokojony możliwymi konsekwencjami izraelskich działań. Stwierdził, że "niezależnie od pretekstu, zabijanie cywilów nigdy nie stanie się szlachetne i sprawiedliwe". Dodał, że obowiązkiem wszystkich państw jest przestrzeganie prawa międzynarodowego.

Dzień później minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi rozmawiał z kolei ze swoimi odpowiednikami w Iranie i Izraelu. W rozmowie z irańskim szefem dyplomacji Seyedem Abbasem Araghchim, "wyraźnie potępił naruszenie suwerenności, bezpieczeństwa i integralności terytorialnej Iranu przez Izrael" i podkreślił, że "Chiny są gotowe do utrzymywania komunikacji z Iranem i innymi stronami, by nadal odgrywać konstruktywną rolę w deeskalacji sytuacji". Ofertę "konstruktywnej roli" Chin przekazał też izraelskiemu szefowi dyplomacji Gideonowi Sa'arowi i zaapelował, by obie strony "rozwiązały różnice poprzez dialog".

Antyamerykańska oś

Chiny chcą kontynuować zwiększanie wpływów na Bliskim Wschodzie w celu rywalizacji ze Stanami Zjednoczonymi, analizuje CNN. Stacja zwraca jednak uwagę, że próbujące prezentować się jako rozjemca Chiny mają jednocześnie bliskie relacje z jedną ze stron trwającego konfliktu. Pekin i Teheran łączą bowiem przyjazne więzi, a w ostatnich latach ich współpraca dodatkowo się pogłębiła. Chiny m.in. sprzeciwiały się już amerykańskim sankcjom nakładanym na Iran oraz przeprowadziły wspólne chińsko-irańskie ćwiczenia morskie.

Zbliżenie Chin i Iranu wynika z dążeń Pekinu do zapewnienia sobie bezpieczeństwa energetycznego poprzez import irańskiej ropy naftowej - są największym nabywcą surowców energetycznych z Iranu. Zdaniem CNN Pekin ma więc powód, by otwarcie wypowiadać się w sprawie konfliktu rozgrywającego się w regionie, w którym dotąd starał się zwiększać swoje wpływy, ale w którym jego siła jako mocarstwa nadal pozostawała ograniczona.

"Chiński 'wyraźny' sprzeciw wobec ataku Izraela stoi wyraźnie kontrastuje z odpowiedzią tego państwa na inwazję Rosji na Ukrainę - której Pekin nie potępił z powodu zacieśniania swoich relacji z Moskwą", zwraca uwagę CNN. "Nie jest jasne, jaką rolę Pekin mógłby odegrać w rozwiązaniu obecnego konfliktu, jak również jak duży wpływ Pekin posiada na Teheran, pomimo ostrzeżeń polityków w Waszyngtonie dotyczących pogłębiania 'osi' Chiny, Iran, Rosja, Korea Północna", dodaje stacja.

Czytaj także: