Planowane spotkanie prezydenta Bronisława Komorowskiego z Dmitrijem Miedwiediewem jest "żałosne", bo nie wezmą w nim udziału rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej związane z obozem Kaczyńskiego - pisze niemiecki "Sueddeutsche Zeitung". Z kolei "Der Spiegel" opublikował artykuł poświęcony kapitanowi Tu-154 Arkadiuszowi Protasiukowi nazywając go "kozłem ofiarnym narodu". Czesi skupiają się na symbolice ubiegłorocznej katastrofy.
Zdaniem "Sueddeutsche Zeitung" wbrew oczekiwaniom sprzed roku Polska i Rosja nie tylko nie zbliżyły się do siebie po katastrofie smoleńskiej, ale też polskie społeczeństwo pozostało głęboko podzielone.
"W pierwszych dniach po katastrofie polskiego samolotu prezydenckiego w rosyjskim lesie dokładnie przed rokiem wszystko wskazywało na to, że to nieszczęście zbliży do siebie oba państwa. Jednak w pierwszą rocznicę katastrofy można podsumować, że z powodu złej współpracy władz podczas wyjaśniania przyczyn wypadku raczej nastąpiło coś przeciwnego" - pisze "SZ".
"Naiwność" Tuska
Gazeta ocenia, że powodem tej sytuacji nie jest wyłącznie opublikowany przez Moskwę raport ze śledztwa, który nie uwzględnia błędów rosyjskich kontrolerów lotów, a całą winę przypisuje polskim pilotom. "Ma to też coś wspólnego z naiwnością polskiego premiera Donalda Tuska. Nie nalegał on na to, by warszawscy eksperci byli włączeni we wszystkie etapy śledztwa" - pisze dziennik.
"Ale jeszcze bardziej poważne jest to, że polskie społeczeństwo jest głęboko podzielone z powodu Smoleńska. Tusk i nowy prezydent Bronisław Komorowski przez cały rok żałoby nie byli w stanie znaleźć pocieszających i pojednawczych słów dla osobiście dotkniętego nieszczęściem konserwatywnego przywódcy opozycji Jarosława Kaczyńskiego, brata bliźniaka zmarłego prezydenta" - pisze "Sueddeutsche Zeitung".
Spotkanie bez rodzin? "To żałosne"
Gazeta zauważa, że krewni ofiar katastrofy z obozu Kaczyńskiego nie wezmą udziału w planowanym spotkaniu Komorowskiego z rosyjskim prezydentem Dmitrijem Miedwiediewem w Smoleńsku oraz uroczystości upamiętniającej ofiary. "Jaki sens mają gesty pojednania między przywódcami państw, jeśli w ogóle nie włączono tych, których powinno to szczególnie dotyczyć? To żałosne" - napisał niemiecki dziennik.
W odrębnym artykule na temat sytuacji w Polsce rok po katastrofie smoleńskiej dziennikarz "SZ" ocenia m.in., że przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi w Polsce dojdzie zapewne do "zaostrzenia politycznego sporu o Smoleńsk". "Także Tusk najwyraźniej nie jest zainteresowany zakończeniem konfliktu z Kaczyńskim. Wprawdzie według sondaży większość Polaków jest zmęczona tymi sporami, ale odpowiedzialnością za nie obarczany jest przede wszystkim Jarosław Kaczyński. Spory odwracają też uwagę od tego, że w dużej mierze nastała cisza wokół programu reform zapowiedzianego przez Tuska przed czterema laty" - dodaje gazeta.
Protasiuk - "kozioł ofiarny narodu"
Internetowy portal niemieckiego tygodnika "Der Spiegel" opublikował z kolei artykuł, poświęcony pilotowi maszyny prezydenckiej Arkadiuszowi Protasiukowi. "Kozioł ofiarny narodu" - tytułuje tekst Spiegel Online. Jak pisze, Protasiuk jest oficjalnie obarczany odpowiedzialnością za katastrofę. "Ale rodzice zapewniają o jego niewinności. I faktycznie są tu nieścisłości" - dodaje "Spiegel Online".
Dziennikarze tygodnika zauważają również, że "w Polsce panuje wysoka koniunktura na teorie spiskowe". "Mówi się o sztucznej mgle, za pomocą której rosyjskie służby specjalne wciągnęły polską maszynę prezydencką w pułapkę. Były premier Jarosław Kaczyński, brat zmarłego w katastrofie prezydenta państwa, wykorzystuje te nastroje części społeczeństwa i obarcza rząd Donalda Tuska współwiną za katastrofę, bo spór Tuska z Lechem Kaczyńskim o udział w uroczystościach katyńskich wymusił przed rokiem fatalny lot do Smoleńska" - napisał "Spiegel Online".
Czesi symbolicznie
Największy czeski dziennik - "Mlada fronta Dnes" - który także publikuje artykuł poświęcony katastrofie smoleńskiej, ocenia z kolei, że tragedia mimo wszystko dała i daje nadzieję na poprawę stosunków polsko-rosyjskich. Autorzy tekstu przypominają, że wkrótce po wypadku świat obiegły zdjęcia uścisku rosyjskiego premiera Władimira Putina i szefa polskiego rządu Donalda Tuska, a rosyjska Duma przyjęła uchwałę o winie Stalina za masakrę w Katyniu.
Najwięcej miejsca w artykule "Mlada fronta Dnes" poświęca się jednak na wskazanie "przerażającej symboliki tej polskiej tragedii". Symbole można było dostrzec według autorów tekstu natychmiast: - "Po 70 latach w Rosji znów umierali Polacy. Znów elita. Znów w Katyniu. (...) Teraz minął rok. Rok od tragedii. Smoleńsk dla Polaków stał się swego rodzaju miejscem pielgrzymek" - zauważa dziennik.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Sueddeutsche Zeitung/DerSpiegel