- Podający się za dziennikarzy obcokrajowcy, zostali zatrzymani w Iranie za "powiązanie z zagranicznymi kręgami antyrewolucyjnymi" - ogłosił rzecznik irańskiego MSZ Ramin Mehmanparast. W poniedziałek irańskie władze podały, że turyści próbowali przeprowadzić wywiad z synem Sakineh Mohamadi Asztiani, Iranki skazanej na ukamieniowanie za cudzołóstwo. Według innych źródeł, zatrzymani to obywatele Niemiec. Iran i niemieckie MSZ tej informacji nie potwierdzają.
- Grupa antyrewolucyjna z siedzibą w Niemczech zaaranżowała spotkanie tych dwóch osób z synem pani Mohamadi - powiedział Mehmanparast na konferencji prasowej.
Nie potwierdził, czy aresztowani są obywatelami Niemiec, ograniczając się jedynie do stwierdzenia, że "tak utrzymują niektóre źródła". Niemieckie MSZ nie potwierdziło dotąd, czy obywatele tego kraju są zamieszani w sprawę.
Podawali się za dziennikarzy
Obcokrajowcy mieli wjechać do Iranu jako turyści, podając się za dziennikarzy, jednak nie posiadali dokumentów, które by to potwierdzały - zaznaczył rzecznik irańskiego MSZ.
W Iranie - jak zauważa agencja Reutera - korespondenci zagranicznych mediów muszą uzyskać oficjalne zezwolenie, by podróżować poza Teheran oraz relacjonować demonstracje i inne nieoficjalne wydarzenia polityczne.
Decydują o losie Iranki
43-letnia obecnie Asztiani została skazana w 2006 roku na śmierć za cudzołóstwo, traktowane w Iranie jako jedno z najcięższych przestępstw - na równi z zabójstwem, gwałtem, rabunkiem z użyciem broni, odstępstwem od islamu i przemytem narkotyków. Kobietę oskarżono również o współudział w zabójstwie męża. Cudzołóstwo jest jedynym przestępstwem karanym w Iranie ukamienowaniem.
Miesiąc temu irańskie władze informowały, że egzekucja Asztiani została odłożona i rozpatruje się rewizję wyroku w tej sprawie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum