Pochodząca z konserwatywnego stanu Georgia religijna blogerka opisała, jaką drogę przeszła od poznania wybranka serca swojej córki, do zaakceptowania go jako zięcia. Mężczyzna jest afroamerykaninem z dredami, co było początkowo szokiem dla mamy. Pomimo tego, że opisała swoje przeżycia w dobrej wierze, spotkała się z falą krytyki.
Gaye Clark prowadziła swojego bloga już od lat. 53-letnia pielęgniarka i pisarka z zamiłowania o mocno konserwatywnych i religijnych przekonaniach publikowała swoje przemyślenia na stronie “The Gospel Coalition”. Ostatnio opisała swoje przeżycia związane z ślubem swojej córki. Uczyniła to pod tytułem “Kiedy Bóg zsyła twojej białej córce czarnego męża”.
Szok i akceptacja
Kiedy dziewczyna pierwszy raz przyprowadziła do domu swojego wybranka, kobieta była zszokowana, bo okazał się on być afroamerykaninem z dreadami. W konserwatywnej Georgii, gdzie idea segregacji rasowej nieformalnie nadal funkcjonuje, małżeństwa mieszane są bardzo rzadkie. Tym bardziej w silnie religijnej rodzinie.
Clark opisuje jednak, że wbrew uprzedzeniom przekonała się do zięcia. Okazał się on być dżentelmenem, "dobrym człowiekiem”, troszczącym się o jej córkę oraz aktywnym członkiem lokalnej społeczności kościelnej. Blogerka postanowiła, że podzieli się swoimi przeżyciami i udzieli porad rodzicom, którzy spotkają się z podobną sytuacją.
Choć kobieta zapewnia, że pisała w jak najlepszej wierze, to jej wpis spotkał się z falą krytyki. Zarówno ze strony społeczności afroamerykańskiej, oskarżającej ją o rasizm, jak i białych konserwatystów, atakujących ją za sprzeniewierzenie się tradycyjnym wartościom. W efekcie wpis zniknął ze strony “The Gospel Coalition”.
Autor: mk/ja / Źródło: Washington Post