Jedną z ofiar 19-letniego napastnika, który w szkole w Kazaniu zastrzelił dziewięć osób, jest 25-letnia nauczycielka języka angielskiego Elwira Ignatiewa. Próbowała chronić dzieci przed sprawcą masakry.
Świadkowie wtorkowej tragedii opowiadali, że nauczycielka stanęła na drodze napastnika, zasłaniając jedno z dzieci. Nie zawahał się. Strzelił. Rana okazała się śmiertelna - relacjonowała agencja TASS. Nie podała, gdzie doszło do tragicznego zdarzenia: na szkolnym korytarzu czy w klasie. Wcześniej rosyjskie media informowały, że Ignatiewa była przypadkową ofiarą napastnika. Miała prowadzić lekcję angielskiego w piątej klasie. Usłyszała szum i wyszła na korytarz, po którym szedł napastnik. Wtedy miała zginąć.
Elwira Ignatiewa przez cztery lata uczyła w gimnazjum numer 175 w Kazaniu. W 2018 roku otrzymała stypendium za zwycięstwo w konkursie "Nasz Nowy Nauczyciel", trzy lata temu brała udział w jednym z etapów konkursu "Nauczyciel Roku". Rosyjska telewizja REN TV podkreśliła, że uczniowie zapamiętają ją jako "radosną i uśmiechniętą" nauczycielkę, która nie tylko doskonale znała język angielski i umiejętnie prowadziła lekcje, ale także uprawiała sport i była aktywna społecznie.
Zaczęła pracować w szkole w tym samym roku, w którym ukończył ją napastnik.
"Ignatiewa nie doczekała swoich 26. urodzin, które obchodziłaby za dwa miesiące. Była radosną dziewczyną - wielu zdjęciom, które udostępniała na kontach społecznościowych towarzyszyły wpisy o łatwości życia, zadowoleniu z ulubionej pracy i znaczeniu chwili obecnej" - wspominała telewizja REN TV. "Zostaw przyszłość w spokoju, nie buduj jej w swoich myślach. Dbaj o teraźniejszość" - cytowała stacja ostatni wpis Ignatiewej na Instagramie.
Napastnik wszedł przez główne wejście
Do ataku na szkołę w Kazaniu w rosyjskim Tatarstanie doszło we wtorek po godzinie 9 czasu polskiego. Napastnik wszedł do budynku przez główne wejście i od razu zaczął strzelać. W szkole nie było należytej ochrony. Był jedynie stróż, który zdążył nacisnąć przycisk alarmowy. Po blisko dziesięciu minutach na miejscu pojawili się funkcjonariusze Gwardii Narodowej.
Rustam Minnichanow, przywódca wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej republiki, przekazał, że zginęło osiem osób – nauczycielka i siedmioro uczniów, w tym czterech chłopców i trzy dziewczynki. Później agencje poinformowały o śmierci drugiej nauczycielki, 55-letniej Wieniery Ajzatowej. "Była wychowawczynią klasy pierwszej "D". Doświadczenie pedagogiczne - 34 lata" - informował o niej portal dziennika "Moskowskij Komsomolec".
Źródło: TAS, REN TV, mk.ru