40 kilogramów kawioru z bieługi, przemyconego z Polski do Włoch, trafi na Święta do stołówek dla ubogich w Mediolanie - poinformował w sobotę "Corriere della Sera". Wartość kawioru to, bagatela, 400 tys. euro.
Skonfiskowano go pod koniec listopada dwóm kurierom, którzy przywieźli go z Warszawy i chcieli sprzedać ze znacznym zyskiem w Lombardii. Skończyli jednak w areszcie, a kawior w policyjnych lodówkach.
Jednak pojawiły się obawy, że wkrótce się zepsuje i trzeba go będzie wyrzucić. "Dlatego postanowiliśmy zrobić świąteczny prezent tym, których nie stać na kawior" - powiedział "Corierre della Sera" Juri Mantegazza z jednostki policji, która go przechwyciła.
Policja zatrzymała na potrzeby śledztwa tylko niewielką próbkę, a reszta trafiła do stołówek dla najbiedniejszych. Zadowoleni z takiego posunięcia są duchowni, choć ksiądz Virginio Colmegna z ośrodka pomocy o nazwie Dom Miłosierdzia stwierdził, że większość jego podopiecznych nie będzie nawet wiedziała, co to są te czarne kuleczki na talerzu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu