- Wierni wszystkich wyznań powinni nazywać boga Allahem - ta nieoczekiwana propozycja padła z ust... katolickiego biskupa Holandii. Nie wywołał entuzjazmu ani wśród chrześcijan, ani muzułmanów.
Biskup ordynariusz Bredy Tiny Muskens w Bredzie powiedział w holenderskiej telewizji, że Boga nie interesuje to, jak jest nazywany i że w Indonezji, gdzie duchowny pracował przez osiem lat, księża podczas odprawiania mszy świętej nazywali Boga "Allahem"
Według hierarchy, takie ekumeniczne nazywanie istoty najwyższej sprzyjałoby tolerancji religijnej. Wierni są jednak innego zdania.
Pewnie, nazywajmy Boga Allahem. Następnie zacznijmy nazywać kościoły meczetami i modlić się pięć razy dziennie. Ramadan też brzmi ciekawie Czytelnik holenderskiej gazety
Najpopularniejszy holenderski dziennik "De Telegraaf" opublikował wyniki ankiety, w której 92 proc. z ponad 4 tys. pytanych osób nie zgadza się z opinią biskupa. - Pewnie, nazywajmy Boga Allahem. Następnie zacznijmy nazywać kościoły meczetami i modlić się pięć razy dziennie. Ramadan też brzmi ciekawie - napisał w liście do gazety jeden z czytelników.
Gerrit de Fijter, prezes synodu Kościoła Protestanckiego w Holandii, powiedział "De Telegraaf", że cieszy go każda inicjatywa mająca na celu wzmacnianie dialogu między religiami. Dodał jednak, że nazywanie Boga "Allahem" byłoby wyrzeczeniem się zachodniej tożsamości i nie przyniosłoby żadnego pożytku.
Przedstawiciel marokańskich muzułmanów w Amsterdamie powiedział, że mieszkający w Holandii wyznawcy islamu nie prosili o taki gest.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni w Holandii dochodziło do wielu sporów na tle religijnym. Ich powodem była propozycja delegalizacji Koranu, wysunięta przez skrajnie prawicowego polityka Geerta Wildersa. Wilders, przewodniczący antyimigracyjnej Partii na rzecz Wolności (PVV), m.in. porównał Koran do zakazanej w Holandii książki "Mein Kampf" Hitlera
kaw
Źródło: PAP, APTN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl