Autonomiczny rząd Katalonii nie usunie symboli separatystycznych z budynków publicznych w tym północno-wschodnim regionie Hiszpanii. Kataloński premier Quim Torra pozostawił jednak we wtorek każdemu ze swoich ministrów swobodę decyzji w tej sprawie.
Rzeczniczka prasowa Elsa Artadi wyjaśniła, że regionalny rząd przekazał swoim prawnikom do analizy poniedziałkowy nakaz Państwowej Komisji Wyborczej (JEC) dotyczący usunięcia w ciągu 24 godzin symboli separatystycznych z budynków administracji publicznej.
Dodała, że JEC nie jest nieomylna, gdyż jej sędziowie w przeszłości twierdzili m.in., że aresztowani w 2017 r. katalońscy politycy nie są więźniami politycznymi. Opinia ta jest sprzeczna z oceną rządu Torry.
Artadi wyjaśniła, że pomimo negatywnego stosunku rządu Katalonii do nakazu zdjęcia symboli separatystycznych premier dał każdemu ze swoich ministrów możliwość usunięcia ich lub pozostawienia na nadzorowanych przez siebie budynkach.
Ostatni nakaz PKW
We wtorek wieczorem JEC poinformowała, że zakończony we wtorek termin usunięcia symboli był ostatnim, jaki dostał kataloński premier. Wskazała, że w sytuacji potwierdzenia jego nieposłuszeństwa, może on zostać uznany przez hiszpański wymiar sprawiedliwości za "niezdolnego do sprawowania urzędu publicznego".
Pierwszą konsekwencją nieposłuszeństwa Torry może być grzywna w wysokości od 300 do 3000 euro.
W piątek złamanie prawa przez Quima Torrę w związku z niezastosowaniem się do nakazu JEC zgłosiła do prokuratury Partia Obywatelska (Ciudadanos).
Poniedziałkowe pismo JEC jest drugim, jakie komisja skierowała do premiera Katalonii, nakazując regionalnemu rządowi usunięcie symboli separatystycznych z budynków publicznych przed zaplanowanymi na 28 kwietnia wyborami parlamentarnymi w Hiszpanii.
11 marca Torra dostał dwie doby na wypełnienie polecenia JEC, ale jego gabinet odmówił jego wykonania. Po upływie terminu Artadi nazwała polecenie zdjęcia separatystycznych wstążek i flag "śmiesznym nakazem".
Żółty symbol solidarności
Żółta wstążka stała się symbolem solidarności z osadzonymi w więzieniach od listopada 2017 r. dziewięcioma separatystycznymi politykami z Katalonii.
Ich proces, w związku z organizacją nielegalnego regionalnego referendum niepodległościowego w 2017 r., rozpoczął się w lutym br. przed Sądem Najwyższym w Madrycie. Oskarżonymi w nim są również trzej inni politycy katalońscy, którzy pozostają na wolności.
Autor: asty,mm / Źródło: PAP