W przypadku zwycięstwa w referendum niepodległościowym niepodległość zostanie ogłoszona natychmiast - ogłosiła koalicja rządząca Katalonią. Decyzja taka ma zapaść mimo sprzeciwu Madrytu. W odpowiedzi hiszpański rząd wystosował list z ostrzeżeniem, w którym podkreślił "niekonstytucyjność głosowania".
- Jeśli większość głosów będzie za stworzeniem republiki katalońskiej, oczywiście trzeba będzie natychmiast ogłosić niepodległość - powiedziała we wtorek regionalna deputowana separatystycznej skrajnej lewicy Gabriela Serra. Deputowana zaprezentowała w Barcelonie projekt ustawy, która ma posłużyć do organizacji referendum. Jej głosowanie w parlamencie Katalonii przewidziane jest na koniec sierpnia.
Politycy koalicji: pierwszeństwo przed konstytucją
- Ta ustawa wprowadza "wyjątkowy reżim prawny" - podkreślił deputowany Jordi Orobitg z koalicji "Razem na tak". Koalicja ta składa się ze zwolenników niepodległości z prawej i lewej strony sceny politycznej.
Zdaniem przedstawicieli koalicji ustawa będzie miała pierwszeństwo przed konstytucją Hiszpanii, bowiem - jak głosi artykuł 2 ustawy - "naród Katalonii jest suwerennym podmiotem politycznym".
Tekst przewiduje także ustanowienie niezależnej komisji wyborczej, której zadaniem będzie zorganizowanie referendum i nadzór nad nim.
Rząd Katalonii kierowany od 2016 roku przez separatystów zapowiedział poprowadzenie regionu ku niepodległości. Referendum w tej sprawie jest zapowiedziane na 1 października.
Hiszpania: do referendum nie dojdzie, bo jest nielegalne
W odpowiedzi na słowa katalońskiej koalicji hiszpański rząd wystosował list przestrzegający przed wspieraniem organizacji referendum niepodległościowego w tym regionie.
W piśmie podkreślana jest niekonstytucyjność zaplanowanego na 1 października głosowania. Dokument, który dotarł do urzędników we wtorek, sugeruje, że władze regionalnego rządu Katalonii będą próbowały przerzucić na pracowników miejscowej administracji część zadań związanych z organizacją plebiscytu - takich jak na przykład organizacja lokali wyborczych.
Autor listu, sekretarz stanu do spraw administracji terytorialnej Roberto Bermudez de Castro, wskazał na niekonstytucyjność zaplanowanego na 1 października referendum niepodległościowego w Katalonii, zaznaczając, że będzie ono nielegalne.
Plan działań na wypadek próby przeprowadzenia referendum
Szacuje się, że podpisany w poniedziałek przez Bermudeza de Castro dokument otrzymało blisko 950 urzędników publicznych pracujących w tym najbogatszym regionie Hiszpanii.
W maju tego roku hiszpańskie media ujawniły, że Madryt posiada już plan działań na wypadek próby przeprowadzenia referendum w Katalonii. Dokument, rozesłany do wszystkich centralnych organów państwowych, przewiduje między innymi zakaz organizacji lokali wyborczych w szkołach i drukowania kart do głosowania.
Władze w Madrycie od dłuższego czasu okazują swój sprzeciw wobec planów ogłoszenia niepodległości przez Katalonię. Przeprowadzone w 2014 roku przez ówczesny rząd Artura Masa referendum zostało uznane przez hiszpański Trybunał Konstytucyjny za nielegalne w świetle konstytucji.
Czterech polityków, 80 tysięcy wolontariuszy
W marcu tego roku Artur Mas został skazany na pozbawienie części praw obywatelskich na okres dwóch lat, tracąc między innymi prawo do piastowania stanowisk publicznych.
Z kolei w czerwcu tego roku Prokuratura Generalna ogłosiła, że domaga się ukarania kwotą 5,1 miliona euro czterech głównych odpowiedzialnych za organizację referendum w 2014 roku - Artura Masa i jego współpracowników: Francesca Homsa, Irenę Rigau oraz Joanę Ortegę.
Prokurator generalny zapowiedział równocześnie podjęcie działań prawnych wobec 80 tysięcy wolontariuszy, którzy mają pomóc w organizacji październikowego referendum w Katalonii, a także firm przygotowujących urny wyborcze i karty do głosowania.
Ponad 44 procent Katalończyków chce oderwania od Hiszpanii
9 listopada 2014 roku zwolennicy oderwania się Katalonii od Hiszpanii przeprowadzili już niewiążące referendum w tej sprawie. Według katalońskich władz za niepodległością opowiedziało się ponad 80 procent uczestników referendum. Udział w tym głosowaniu wzięły jednak tylko 2 miliony spośród 5,4 miliona uprawnionych.
Według niedawnego sondażu 48,5 procent Katalończyków jest przeciwko oderwaniu się od Hiszpanii, 44,3 procent popiera ten projekt. 70 procent popiera rozstrzygnięcie tej kwestii w referendum.
Autor: arw//now / Źródło: PAP