Salvini niezadowolony z gestu kardynała Krajewskiego

Pierwszy polski kardynał nominowany przez papieża Franciszka. To abp Konrad Krajewski
Pierwszy polski kardynał nominowany przez papieża Franciszka. To abp Konrad Krajewski
Fakty TVN
Konrad Krajewski to pierwszy polski kardynał nominowany przez papieża Franciszka ("Fakty" TVN z 28.06.2018 r.)Fakty TVN

- Obrona nielegalnych działań nigdy nie jest dobrym znakiem - stwierdził minister spraw wewnętrznych Włoch Matteo Salvini w reakcji na działania kardynała Konrada Krajewskiego.

Papieski jałmużnik podłączył w sobotę prąd ponad 400 osobom zajmującym opuszczoną kamienicę w centrum Rzymu. Jak relacjonują włoskie media, żyjące tam osoby to bezdomni, często całe rodziny - zarówno Włosi jak i imigranci.

Kardynał Krajewski pojawił się na ulicy Santa Croce z pomocnikami. Złamał policyjne pieczęci na licznikach i włączył prąd. W kamienicy nie było go od 6 maja, gdy urzędnicy zdecydowali o pozbawieniu elektryczności i wody mieszkańców. Do budynku przypisany jest ogromny dług w wysokości 300 tys. euro za niezapłacone rachunki.

Salvini niezadowolony

Działania polskiego kardynała pełniącego swoją funkcję przy papieżu od 2013 roku wywołały niezadowolenie szefa włoskiego MSW. Matteo Salvini stwierdził w reakcji na złamanie prawa przez duchownego, że "obrona nielegalnych działań nigdy nie jest dobrym znakiem".

- Wielu Włochów, a także nielegalnych imigrantów, opłaca rachunki, nawet mając trudności. Ludzie mogą robić, co chcą, ale jako minister spraw wewnętrznych muszę gwarantować przestrzeganie zasad - dodał Salvini, który - jak zaznacza agencja Reutera - wielokrotnie ścierał się z papieżem Franciszkiem w różnych kwestiach społecznych, m.in. dotyczących migracji.

Salvini za pośrednictwem mediów wyraził też przypuszczenie, że w tej sytuacji kardynał Krajewski zapłaci wszystkie zaległe rachunki za prąd. Jałmużnik odpowiedział, że od tej pory będzie płacił za osoby żyjące w tym miejscu, a za swój czyn bierze pełną odpowiedzialność.

Relacjonująca rzymskie wydarzenia agencja Reutera zauważa przy okazji, że kardynał Krajewski to "mały celebryta" w Rzymie. Od czasu, gdy Franciszek zrobił z niego swojego jałmużnika przed sześcioma laty, Polak stał się znany z przebierania się nocami w zwykłe ubrania i podróżowania po całym mieście białym vanem, zawsze pełnym jedzenia dla bezdomnych.

Krajewski zdecydował też o otwarciu wokół Watykanu kilku przytułków, w których bezdomni mogą się umyć, ostrzyc i otrzymać pomoc lekarską.

Autor: adso / Źródło: reuters, pap