Synowie są w hymnie. O swe prawa upomniały się "córki"

Kanadyjczycy chcą zmienić słowa hymnugeograph.org.uk (CC BY-SA 2.0) | Chris Denny

Kanadyjczycy zmieniają swój hymn, by "bardziej u siebie" poczuły się Kanadyjki. Pomysł podoba się Polkom, które wprawdzie do Mazurka Dąbrowskiego zastrzeżeń nie zgłaszają, ale toczą swój własny bój. O końcówki. O kanadyjskiej i polskiej walce o równouprawnienie w języku. Materiał programu "Polska i Świat".

Ilekroć odgrywany jest kanadyjski hymn, w głowach Kanadyjczyków pojawiają się następujące słowa pierwszych dwóch wersów:

"O Kanado! Nasz domu i rodzinny kraju! Prawdziwie patriotyczna miłość rządzi wszystkimi Twoimi synami!" I tu pojawia się problem: synami, a co z córkami? To pytanie towarzyszyło kanadyjskim feministkom od dziesięcioleci. Tamtejszy parlament jest teraz o krok od uchwalenia ustawy zmieniającej dwa pierwsze wersy. Teraz brzmiałyby tak: "O Kanado! Nasz domu i rodzinny kraju! Prawdziwie patriotyczna miłość rządzi nami wszystkimi!" Dla nowego, liberalnego rządu Kanady to coś znacznie więcej niż tylko zmiana jednego słowa. - To odzwierciedla kanadyjskie wartości, to odzwierciedla równość płci, w taki realny, namacalny sposób - podkreśla Julia McNell z ambasady Kanady w Warszawie. Większość obywateli przyjmuje zmiany z zadowoleniem. - Kanadyjski hymn narodowy śpiewa się każdego ranka w szkołach, od najmłodszych klas po szkołę średnią. To może pomóc nowym lub młodym Kanadyjczykom poczuć się w większym stopniu częścią społeczeństwa - uważa piosenkarka Angela Herman Childs.

Polskie końcówki

Kanadyjskie zmiany bardzo podobają się polskim feministkom, które wprawdzie do Mazurka Dąbrowskiego nie mają zastrzeżeń, ale od dłuższego czasu toczą m.in. lingwistyczną bitwę o końcówki. - O wielu posłankach w parlamencie albo o wielu profesjonalistkach w różnych zawodach, za wiele lat nie będzie można wiedzieć, że były kobietami, ponieważ ukrywają się pod męskim nazwiskiem i męską nazwą zawodu, który wykonują - twierdzi prof. Magdalena Środa. Magdalena Milewska z dumą mówi o sobie: psycholożka, pedagożka, coacherka i trenerka. To dla niej ważne, bo według niej poprzez język najskuteczniej walczy się o równouprawnienie.

Autor: dln//rzw / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: geograph.org.uk (CC BY-SA 2.0) | Chris Denny