Co robił, a właściwie czego nie robił już Władimir Putin? Usypiał białe niedźwiedzie, badał dno Bajkału i jeździł konno po Syberii. Teraz do listy swoich "osiągnięć" dodał jazdę bobslejem. To oznacza, że kampania przed zbliżającymi się rosyjskimi wyborami prezydenckimi jest już w pełni. Konkurent Putina, Michaił Prochorow, dla równowagi zaprezentował swoje umiejętności w koszykówce.
Putin zajął się bobslejami podczas wizyty w bazie szkoleniowej drużyny Rosji w Paramonowie pod Moskwą. Premier miał oficjalnie sprawdzać stan przygotowań przed zimowymi igrzyskami olimpijskimi w Soczi.
Podczas rozmów z sportowcami Putin miał stwierdzić, że chciałby spróbować jazdy po torze. Jak donoszą rosyjskie media, "premier odrzucił ostrzeżenia atletów, że jego brak doświadczenia może stanowić niebezpieczeństwo". Wraz z kapitanem rosyjskiej reprezentacji Aleksiejem Szadijewem przejechał się więc kawałek po krótki odcinku przystosowanym do trenowania startu.
To może koszykówka
Gdy premier ślizgał się po lodzie, jeden z jego konkurentów, miliarder Michaił Prochorow, też popisywał się zdolnościami sportowymi. Podczas wizyty w moskiewskiej szkole pokazywał dzieciom jak lepiej opanować koszykówkę. Potem spotkał się z nauczycielami i rozmawiał o problemach rosyjskiej edukacji.
Pokazywanie się w sytuacjach związanych ze sportem stało się obowiązującą modą wśród rosyjskich polityków. Tendencję zapoczątkował podczas swojej prezydentury oczywiście Putin, gdy między innymi pokazywał swoje umiejętności dżudoki. Teraz wraz z prezydentem Dmitrijem Miedwiediewem regularnie gra w badmintona czy jeździ na rowerze.
Źródło: Reuters