Nie żyje 24-letni kurier z południowej Kalifornii. Został znaleziony nieprzytomny w aucie, którym dostarczał przesyłki. Lokalne media - powołując się na rodzinę - informują, że możliwą przyczyną śmierci był udar cieplny. Tego dnia temperatury w okolicy przekraczały 35 stopni Celsjusza.
Do tragedii doszło w sobotnie popołudnie w okolicach Pasadeny. Nieprzytomnego Estebana Chaveza Juniora znalazł w furgonetce właściciel domu, do którego kurier przyjechał z przesyłką. Jak twierdzi ojciec zmarłego, było to około 20 minut po tym jak jego syn stracił przytomność. "Gdy przyjechała pomoc, niestety było już na nią za późno" - mówi Esteban Chavez Senior cytowany przez portal People.com. "Jestem ciągle w szoku. Nie mogę w to uwierzyć. Mój syn w piątek obchodził swoje 24. urodziny" - mówi o tragedii.
Chavez pracował dla firmy kurierskiej UPS od 4 lat. Właśnie wrócił ze zwolnienia po urazie barku. Choć przyczyna śmierci ciągle jest badana, rodzina podejrzewa udar cieplny. I ma nadzieję, że śmierć Chaveza Juniora będzie przestrogą dla wszystkich osób pracujących podczas groźnych dla życia i zdrowia fal upałów - by uważały na siebie, piły dużo wody i przebywały w możliwie chłodnych miejscach.
Firma UPS w przekazanym mediom oświadczeniu podkreśliła, że współpracuje ze służbami w celu wyjaśnienia wszelkich okoliczności śmierci. "Jesteśmy głęboko zasmuceni stratą naszego kierowcy Estebana Chaveza i składamy wyrazy najgłębszego współczucia rodzinie i przyjaciołom zmarłego" - czytamy w oświadczeniu.
Rodzina tymczasem prowadzi publiczną zbiórkę, by pokryć koszty pogrzebu Estebana. "Mówią, że najlepsi odchodzą młodo. Jestem pewien, że mój syn był jednym z nich. Utrata dziecka to doświadczenie, którego nie życzyłbym nikomu" - mówi Chavez senior cytowany przez ABC7.
ZOBACZ TEŻ: Lekarz: upały mogą powodować objawy, które na pierwszy rzut oka nie są związane z wysoką temperaturą
Źródło: People, ABC7
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock