Finansowany przez Bank Światowy system informatyczny, który miał usprawnić udzielanie pomocy materialnej obywatelom Jordanii, tak naprawdę wyklucza wiele potrzebujących osób ze względu na nieprawidłowości w jego algorytmach - wskazuje w nowym raporcie Human Rights Watch. Jak wskazano, pogłębia on też "napięcia społeczne i poczucie niesprawiedliwości".
Organizacja Human Rights Watch wskazuje w swoim raporcie, że sfinansowany przez Bank Światowy system o nazwie Takaful, którego celem miało być wspomaganie udzielania pomocy materialnej jordańskim rodzinom w potrzebie, w rzeczywistości eliminuje wiele osób, którym taka pomoc powinna przysługiwać. Raport stworzono w oparciu o 70 wywiadów z rodzinami składającymi wnioski o pomoc w ciągu ostatnich dwóch lat, a także urzędnikami, aktywistami oraz sprawdzając dokumentację Banku Światowego. Jego autorzy doszli do wniosku, że algorytm systemu ma w sobie wiele niedociągnięć.
System dyskryminował najbardziej potrzebujących?
System Takaful jest jednym z ośmiu podobnych projektów finansowanych przez Bank Światowy w krajach Bliskiego Wschodu i Afryki. Szereguje on w kolejności od najmniej ubogich do najbardziej ubogich rodziny ubiegające się o pomoc finansową, korzystając z 57 różnych wskaźników dotyczących ich sytuacji społeczno-ekonomicznej. Według HRW wskaźniki te nie są jednak publicznie dostępne, podobnie jak ich wagi, brane pod uwagę przy ocenie, ani to jak dokładnie system "wydaje" decyzje. Wiele rodzin, które składały wniosek o pomoc i z którymi rozmawiała organizacja twierdzi, że system nie odzwierciedla rzeczywistości i często nadmiernie i niesprawiedliwie upraszcza ich sytuację ekonomiczną.
HRW zidentyfikowała kilka głównych problemów związanych z systemem i jego algorytmem. Jako przykład podano fakt, że dwa z pytań zawartych w formularzach wniosków dotyczą tego, jaką ilość wody i energii elektrycznej zużywają rodziny. Według autorów raportu nie są to kwestie, które byłyby koniecznie do oceny czyjegoś ubóstwa. Jak wskazano, często zdarza się, że osoby o niskich i średnich dochodach zużywają więcej energii ze względu na słabą izolację termiczną w swoich domach. Mogą też korzystać ze starszych, bardziej energochłonnych urządzeń, bo nie stać ich na wymianę na nowsze.
Rodziny, z którymi rozmawiano, wskazały też, że fakt posiadania przez nie samochodu wpłynął negatywnie na ich pozycję w rankingu, nawet jeśli pojazd był już stary i np. niezbędny do dojazdów do pracy. Oprócz tego według organizacji algorytm zaniża liczbę osób w niektórych gospodarstwach domowych, ponieważ zalicza do nich tylko obywateli Jordanii, przez co wypłaty świadczeń mogą być obniżone lub mogą w ogóle nie przysługiwać rodzinom, w których np. ojciec lub dzieci nie mają jordańskiego obywatelstwa. W tym przypadku według HRW dochodzi również do dyskryminacji ze względu na płeć, bo obywatelstwo jordańskie dziedziczy się po ojcu, a nie matce.
"Problem polega nie tylko na tym, że algorytm opiera się na niedokładnych i niewiarygodnych danych dotyczących sytuacji finansowej ludzi. Jego formuła sprowadza również złożoność ekonomiczną życia do surowego rankingu, który stawia przeciwko sobie gospodarstwa domowe, podsycając napięcia społeczne i poczucie niesprawiedliwości" - wskazuje HRW. Według jednego z autorów raportu, Amosa Toh, specjalisty od sztucznej inteligencji i praw człowieka, wyniki tego śledztwa pokazują, że konieczna jest większa przejrzystość programów rządowych, które wykorzystują sposób podejmowania decyzji na podstawie dedykowanych algorytmów. - To na rządzie Jordanii spoczywa obowiązek zapewnienia tej przejrzystości - podkreślił.
Program Takaful zarządzany jest przez rządowy Krajowy Fundusz Pomocy Jordanii. HRW zauważa, że system rozszerzył regularną pomoc pieniężną do 120 tys. gospodarstw domowych w 2022 roku, jednak nadal jest to tylko niewielki odsetek rodzin, które żyją poniżej granicy ubóstwa.
W odpowiedzi na wyniki raportu Bank Światowy przekazał, że pracuje nad udoskonaleniem algorytmu i planuje przedstawić konkluzje tych prac w lipcu tego roku. Powtórzył też swoje "zaangażowanie w udoskonalanie wdrażania powszechnych zabezpieczeń społecznych" i podkreślono, że z całkowitego kosztu projektu, wynoszącego nieco ponad miliard dolarów, 99,7 proc. trafia bezpośrednio do beneficjentów. Pozostałe 0,3 proc. trafiają na wydatki operacyjne i nadzór.
ZOBACZ TEŻ: Wysokie wyroki za "spisek przeciwko jordańskiej monarchii". Sytuacja przyrodniego brata króla niejasna
Źródło: hrw.org, technologyreview.com
Źródło zdjęcia głównego: Omri Eliyahu/Shutterstock