Za zatwierdzeniem nominacji Johna Ratcliffe'a na nowego szefa CIA zagłosowało 74 senatorów, zaś przeciwko było 25.
Ratcliffe to były republikański kongresmen i prokurator, który w pierwszej administracji Donalda Trumpa (2017-2021) pełnił funkcję dyrektora Wywiadu Narodowego, koordynującego pracę wszystkich służb USA. W styczniu tego roku, podczas wysłuchania przed senacką komisją ds. wywiadu, zapowiedział, że kierowana przez niego agencja skoncentruje się na rywalizacji z Chinami, które ocenił jako "zdecydowanie największe zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA".
Według Trumpa "mówił prawdę Amerykanom". Były też głosy krytyki
Ogłaszając nominację Ratcliffe'a w listopadzie, Trump zauważył, że zasłużył się w sprawie tzw. Russiagate - powiązań zespołu Trumpa z Rosjanami, "ujawniając ją jako operację kampanii Hillary Clinton".
Trump twierdził też, że były republikański kongresmen był jedynym, który "mówił prawdę Amerykanom" na temat treści pozyskanych z laptopa Huntera Bidena, syna Joe Bidena, podczas kampanii wyborczej 2020 roku, wbrew podejrzeniom, że za publikacją treści stały rosyjskie służby.
Podczas swojej rocznej służby jako szef i koordynator wszystkich amerykańskich służb wywiadowczych Ratcliffe był krytykowany za upolitycznienie wywiadu i selektywną publikację informacji wywiadowczych. Dotyczyło to także zdobytej przez amerykańskie służby, ale niepotwierdzonej oceny rosyjskiego wywiadu, że w 2016 roku Hillary Clinton starała się wzniecić skandal w związku z kontaktami zespołu Trumpa z Rosjanami, by odwrócić uwagę od wykradzionych przez hakerów maili demokratów.
Mimo to Ratcliffe był oceniany jako jeden z mniej kontrowersyjnych nominatów Trumpa i został zatwierdzony jako drugi po sekretarzu stanu Marco Rubio, który uzyskał jednomyślne poparcie izby.
Autorka/Autor: akr/ads
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: JIM LO SCALZO/PAP/EPA