Kolacja w restauracji, zmyłka Białego Domu i dzień, w którym podjęto "ostateczną decyzję". Kulisy podróży Bidena do Kijowa

Aktualizacja:
Źródło:
New York times, PAP, tvn24.pl

Poniedziałkowa wizyta Joe Bidena w Kijowie zaskoczyła świat, tym bardziej że Biały Dom nie tylko utrzymywał ją w tajemnicy, ale także celowo wydawał mylące komunikaty. Jonathan Finer, zastępca doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego, poinformował, że ostateczną decyzję o swojej wizycie Biden podjął w piątek. Korespondent "Faktów" TVN w USA Marcin Wrona przekazał zaś, że Biden nakazał przygotowanie wizyty w Kijowie "bez względu na to, jak trudne to będzie".

Niezapowiedziana wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych w Kijowie rozpoczęła się przed południem od dźwięku syren alarmów przeciwlotniczych, ogłoszonych na terytorium całej Ukrainy w związku z aktywnością rosyjskiego lotnictwa wojskowego. Syreny zawyły, gdy w sieciach społecznościowych zaczęły ukazywać się zdjęcia prezydenta Joe Bidena, który wraz z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim składał wieńce pod ścianą pamięci żołnierzy poległych w wojnie z Rosją.

Nagrania kolumny samochodów na ulicach Kijowa i zapowiedź "bardzo ważnej delegacji"

Wizyta amerykańskiego prezydenta do końca przygotowywana była w ścisłej tajemnicy. W internecie najpierw pojawiły się nagrania z przejazdu ulicami Kijowa dużej kolumny samochodów, a potem wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Melnyk zapowiedział, że tego dnia jego kraj będzie "gościć naszych ważnych, głównych partnerów w Kijowie".

Jeszcze wcześniej szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba odwołał zaplanowaną na poniedziałek wizytę w Brukseli. Jak informowano, decyzja ta była związana z nieoczekiwanym przybyciem do Kijowa "bardzo ważnej delegacji".

W związku z wizytą Bidena w Kijowie utworzyły się ogromne korki samochodowe. Fotografowie obecni w miejscu, w którym prezydent USA składał wieńce, relacjonowali, że zostało ono zamknięte dla przechodniów i ruchu pojazdów.

"Dzień, kiedy została podjęta ostateczna decyzja"

O kulisach wizyty Joe Bidena w Kijowie poinformowali także przedstawiciele Białego Domu.

Jak relacjonował korespondent "Faktów" TVN Marcin Wrona, prezydent kazał swoim współpracownikom przygotować wizytę "bez względu na to, jak trudne to będzie". Mówił, że w przygotowaniach udział brały udział Secret Service, Pentagon oraz amerykańskie środowisko wywiadowcze. Dodał, że nawet w tych instytucjach, które zajmują się bezpieczeństwem prezydenta Stanów Zjednoczonych, nie wszyscy widzieli, jakie są plany Joe Bidena.

Jonathan Finer, zastępca doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego, przekazał, że ostateczną decyzję o swojej wizycie Biden podjął w piątek, gdy przedstawiono mu, na jakim etapie są przygotowania. - To był ten dzień, kiedy została podjęta ostateczna decyzja o wizycie prezydenta Stanów Zjednoczonych w Kijowie - mówił w swojej relacji korespondent "Faktów" TVN.

Doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan przekazał, że prezydent USA był zadowolony, że ryzyko związane z podróżą na Ukrainę "było możliwe do opanowania". - To było ryzyko, które Joe Biden chciał podjąć - powiedziała Kate Bedingfield, dyrektor do spraw komunikacji w prezydenckiej administracji.

O szczegółach wizyty pisze też "New York Times". "Prezydent Biden złożył w poniedziałek potajemną wizytę w oblężonej stolicy Ukrainy, przybywając do miasta po podróży pociągiem z Polski, demonstrując determinację swojej administracji w obliczu trwającej już rok rosyjskiej inwazji na ten kraj" - pisze amerykański dziennik.

Według "NYT" wizyta prezydenta USA w Kijowie "została przeprowadzona potajemnie ze względów bezpieczeństwa, a prezydent Biden opuścił Waszyngton bez uprzedzenia". Według informacji dziennika w sobotę wieczorem Joe Biden wraz z małżonką zjedli kolację w jednej z waszyngtońskich restauracji, co - jak zaznacza dziennik - nie zdarza się często.

"NYT" przypomina, że amerykańska administracja oficjalnie informowała jedynie o dwudniowej wizycie Joe Bidena w Polsce. Amerykański przywódca ma przybyć do Warszawy we wtorek. Dziennik zauważa, że amerykańscy urzędnicy wielokrotnie zaprzeczali spekulacjom o możliwej podróży Bidena do Kijowa podczas jego pobytu w Europie Środkowo-Wschodniej. Waszyngton konsekwentnie trzymał się tej wersji wydarzeń. Jeszcze w niedzielę wieczorem Biały Dom opublikował poniedziałkowy harmonogram aktywności Joe Bidena, z którego wynikało, że prezydent USA jest wciąż w Waszyngtonie i dopiero wieczorem w poniedziałek wyruszy do Warszawy. "W rzeczywistości był już wówczas pół świata stamtąd" - zauważa gazeta.

Jak podaje dziennik, prezydent Biden miał powiedzieć swoim doradcom, że chce w ten szczególny i dobitny sposób podkreślić amerykańskie zaangażowanie w Ukrainie w pierwszą rocznicę rosyjskiej agresji, by "uspokoić sojuszników" Ameryki. 

Autorka/Autor:momo / prpb

Źródło: New York times, PAP, tvn24.pl