Rozliczne prośby rodziny więzionego brytyjskiego wolontariusza o jego uwolnienie nie przyniosły skutku i dżihadyści z Państwa Islamskiego ścięli Alana Henninga. Poinformowali o tym w filmie opublikowanym w piątek późnym wieczorem. "Jesteśmy otępiali z bólu" - napisali w oświadczeniu bliscy Brytyjczyka.
"To wiadomość, której - mieliśmy nadzieję - nigdy nie usłyszymy. Jako rodzina jesteśmy wstrząśnięci informacją o jego śmierci. Jest tylko kilka słów, które opisują, co teraz czujemy" - napisała w liście do brytyjskiego MSZ żona Alana Henninga, Barbara. "Zawsze wiedzieliśmy, że Alan znalazł się w najbardziej niebezpiecznej sytuacji, ale wierzyliśmy, że wróci do nas. To się już nie stanie".
"Przyzwoity i opiekuńczy człowiek"
Alan Henning jest czwartym zachodnim zakładnikiem straconym przez Państwo Islamskie. Poprzednie nagranie przedstawiały egzekucje amerykańskich dziennikarzy Jamesa Foleya i Stevena Sotloffa oraz brytyjskiego pracownika pomocowego Davida Hainesa.
W połowie września Henning otrzymała plik audio z nagraniem głosu męża. Kobieta próbowała skontaktować się z nadawcą nagrania. Bezskutecznie. Wówczas zdecydowała się na publiczne oświadczenie, w którym błagała o uwolnienie 47-latka. Do apelu zrozpaczonej kobiety przyłączyli się muzułmańscy liderzy z całego świata. Prośby zostały zignorowane.
"Alan był przyzwoitym, opiekuńczym człowiekiem. Jego głównym zainteresowaniem było dobro innych" - napisała w oświadczeniu wdowa. "Właśnie za to będzie zapamiętany, a my jako rodzina jesteśmy niezmiernie dumni z niego i tego, co osiągnął".
W oświadczeniu kobieta dziękuje wszystkim, którzy próbowali pomóc w uwolnieniu jej męża oraz tym, którzy modlili się za całą rodzinę.
Taksówkarz jedzie do Syrii
Wideo mające przedstawiać egzekucję Henninga pojawiło się w sieci w piątek późnym wieczorem.
Henning to ojciec dwójki dzieci i taksówkarz z Salford w północnej Anglii. Los pogrążonych w wojnie domowej Syryjczyków podobno tak go poruszył, że na ramieniu wytatuował sobie napis: "pomoc dla Syrii". Razem z transportem sprzętu medycznego pod koniec ubiegłego roku wyruszył do Syrii nieść pomoc. Niespodziewanie w grudniu 2013 roku trafił do niewoli dżihadystów.
Henning dostał się do niewoli krótko po tym, jak jego konwój przekroczył syryjsko-turecką granicę i został zatrzymany przez zamaskowanych mężczyzn.
Jak mówił w rozmowie z magazynem "Time" kolega Henninga, 47-latek był najgorzej traktowany przez dżihadystów, bo jako jedyny z zatrzymanych nie był muzułmaninem.
Autor: pk//gak / Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: East News