"Administracja Trumpa powinna mówić jednym głosem wobec swoich arabskich sojuszników"


Władze USA powinny "mówić jednym głosem" i "dać jasno do zrozumienia" swoim arabskim sojusznikom, że ich atak na kontrolowany przez rebeliantów Huti port Al-Hudajda w Jemenie "to katastrofa" - pisze "New York Times".

W środę koalicja pod wodzą Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz Arabii Saudyjskiej rozpoczęła ofensywę na zamieszkane przez 600 tys. osób miasto Al-Hudajda nad Morzem Czerwonym. To największa operacja zbrojna podczas konfliktu w Jemenie, a eksperci szacują, że może bezpośrednio dotknąć ćwierć miliona osób - zaznacza na swoim portalu dziennik "New York Times".

Gazeta odnotowuje, że "dyplomaci z ONZ pracowali, by zapobiec ofensywie na pełną skalę". Jak zaznacza, "obecnie wysiłki te będą nawet ważniejsze". "NYT" przypomina, iż podczas konfliktu w Jemenie prezydent USA Donald Trump wspierał przywódców z Rijadu i Abu Zabi. Trump "podziela ich niechęć do Iranu" i "sprzeda im w zasadzie każdą broń jaką będą chcieli" - czytamy. Według nowojorskiego dziennika administracja USA "wysyłała mieszane sygnały" w sprawie ofensywy na Al-Hudajdę. Pentagon wzywał koalicję do rezygnacji z ataku na portowe miasto. Z kolei sekretarz stanu Mike Pompeo w poniedziałek nie zrobił już tego bezpośrednio, "delikatnie wzywając wszystkie strony do współpracy z ONZ w sprawie rozwiązania politycznego".

Al-Hudajda w JemenieGoogle Maps

Wojna niemożliwa do wygrania?

Administracja Trumpa powinna mówić jednym głosem wobec swoich arabskich sojuszników, dając im jasno do zrozumienia, że atak na Al-Hudajdę jest tragedią "New York Times"

Sunnickie ZEA oraz Arabia Saudyjska utrzymują, że ich ofensywa to sposób na "rozwiązanie wojennego pata i cios we wspieranych przez Iran Hutich" - odnotowuje "NYT". Państwa te oskarżają rebeliantów o wykorzystywanie portu do przemytu broni, w tym pocisków irańskiej produkcji, którymi Huti atakują Arabię Saudyjską. Jak przypomina "NYT", ONZ wyraziła jednak wątpliwości, czy port jest "punktem przerzutowym broni", a eksperci kwestionują czy to "Iran dostarcza pociski". Przywódcy koalicji argumentują, że ich operacja zbrojna będzie szybka, ale przez lata "wielokrotnie błędnie szacowali" swe siły - pisze "NYT" i przypomina o wielu cywilnych ofiarach bombardowań koalicji. "Zgodnie z prawem międzynarodowym ataki te mogą nosić znamiona zbrodni wojennych, w które USA i Wielka Brytania, również dostawca broni, są zamieszani" - ocenia. "Administracja Trumpa powinna mówić jednym głosem wobec swoich arabskich sojuszników, dając im jasno do zrozumienia, że atak na Al-Hudajdę jest tragedią" - apeluje "NYT". Dziennik wzywa USA do wstrzymania sprzedaży broni dla koalicji oraz "zawieszenia prawdopodobnie pozostałej współpracy militarnej". "Współpraca z Huti oraz ONZ w sprawie zawieszenia broni oraz porozumienia dotyczącego neutralności portu powinna być pierwszym krokiem do politycznego rozwiązania, które jest jedyną nadzieją na pokój" w Jemenie - konkluduje "New York Times".

Wojna i głód w JemeniePAP/Reuters

Autor: mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: