Jej pierwszy pocałunek okazał się ostatnim

Aktualizacja:
 
A miało być tak pięknie...sxc.hu

Było jak w bajce. Jemma i Daniel byli dobraną parą. Lubili spędzać romantycznie czas w swoim towarzystwie. Chodzili za rękę, wieczorem spotykali się na randkach. Tygodniami odwlekali swój pierwszy pocałunek. Kiedy do niego doszło sielanka przerodziła się w horror.

Jemma Benjamin i Daniel Ross spotykali się od trzech miesięcy w Treforest (Pontypridd, Południowa Walia). Randka, która okazała się ostatnia, odbyła się w mieszkaniu chłopaka.

Po mile spędzonym wieczorze przyszedł czas na wyczekiwany od tygodni pierwszy pocałunek. Kilka chwil po nim 18-latka upadła na kanapę i wkrótce zmarła mimo wysiłków 21-letniego Daniela, który próbował ją ratować do czasu przyjazdu karetki.

Śledztwo w sprawie śmierci dziewczyny ujawniło, że żyła ona z niezwykle rzadką chorobą serca. SADS - Sudden Arrhythmic Death Syndrome - to zespół nagłej śmiertelnej arytmii, na którą w Wielkiej Brytanii umiera około pięciuset osób rocznie.

Daniel tłumaczył policji, że on i Jemma byli przyjaciółmi od trzech miesięcy - jednak to był pierwszy raz kiedy się pocałowali. Tłumaczył, że nie doszło między nimi do żadnego zbliżenia seksualnego - choć byli parą i spotykali się kilka razy w tygodniu.

Zabójczy pocałunek

- Nie mieliśmy konkretnych planów na wieczór. Chcieliśmy iść do baru coś zjeść, ale wróciliśmy do mojego studenckiego mieszkania po karty kredytowe, których zapomniałem. Rozmawialiśmy i pod koniec nadeszła chwila na pocałunek. Było to na korytarzu przy wejściowych drzwiach. Później poszliśmy do kuchni, a następnie do salonu, w którym Jemma osunęła się na kanapę - relacjowawał później Daniel.

21-latek opowiadał, że wtedy powieki Jemmy "nagle zaczęły szybko mrugać, a usta wypełniły się pianą". - Zadzwoniłem do swojej matki, pytając, czy takie objawy mogą świadczyć o ataku padaczki - tłumaczył. Następnie zadzwonił po karetkę i tam dyspozytor pokierował chłopaka co ma robić, aby pomóc swojej przyjaciółce. Jego wysiłki okazały się bezskutecznie.

Sprawa trwa

Detektyw przesłuchujący młodego mężczyznę podsumował, że Jemma i Daniel zaczęli rozmawiać, a na koniec doszło do pocałunku, i nie podważa faktu, że było to ich pierwsze, tego typu zbliżenie.

Ojciec Jemmy potwierdza, że para była "jedynie przyjaciółmi". Podkreśla, że jego córka była bardzo skromna i nieśmiała. Zauważył, że powodem zgonu mógłby być stres związany z zawodami sportowymi, w których jego córka brała czynny udział. Potwierdza to matka dziewczyny Charlotte Garwood mówiąc, że Jemma była długodystansową pływaczką i zapalonym graczem hokeja. - Była okazem zdrowia - podsumowała matka.

Niebezpieczny przeciwnik

SADS - Sudden Arrhythmic Death Syndrome, czyli zespół nagłej śmiertelnej arytmii to genetyczna wada serca, która może spowodować nagły zgon u młodych, na pierwszy rzut oka zdrowych ludzi.

Rozpoznana choroba może być leczona, a śmierci można zapobiec dzięki umiejętnym odczytaniu znaków ostrzegawczych. Wskazówką mogą być nagłe, niewyjaśnione zgody u członków rodziny mającej poniżej 40 lat, omdlenia lub zasłabnięcia w czasie wysiłku, emocji lub stanów lęku, a także bóle w klatce piersiowej i nietypowe duszności.

Źródło: Daily Mail, altair.com.pl

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu