"Jedynymi, którzy strzelali, byli policjanci". Wysokie kary za zabójstwo 11-latka


Czterej brazylijscy policjanci zostali skazani przez sąd w Rio de Janeiro za zamordowanie 11-letniego chłopca i ukrycie jego zwłok na kary od 32 do 66 lat więzienia. Brazylijska opinia publiczna od lat piętnuje nieuzasadnioną przemoc policyji.

Do zbrodni, której wstrząsające szczegóły Brazylijczycy poznali w toku trwającego przeszło dwa lata śledztwa i procesu, doszło w czerwcu 2011 roku na terenie faweli - jednego z osiedli biedoty w Rio de Janeiro. Z rąk skazanych policjantów zginął w toku tej samej "operacji" także 17-latek.

Zwłoki zabitego 11-latka, ukryte przez policjantów na sąsiednim osiedlu, rodzice dziecka znaleźli dopiero po dziesięciu dniach. Oskarżeni twierdzili przed sądem, że obie ofiary zginęły od kul handlarzy narkotyków, którzy strzelali do policji. W toku procesu wyszło na jaw, że nie było żadnego starcia między przestępcami a policją.

Bezwzględny sąd

Kierujący grupą dochodzeniową komisarz policji Ricardo Barbosa ustalił, że czterej policjanci bez żadnego powodu otworzyli ogień do grupy chłopców wracających do domu, zabijając dwóch i raniąc dwóch innych nastolatków.

"Jedynymi, którzy strzelali, byli policjanci" - napisał sędzia w uzasadnieniu wyroku.

Kapral Edilberto Barros do Nascimento został skazany na 66 lat więzienia jako bezpośrednio winny śmierci obu ofiar. Sierżant Isaias Souza do Carmo i kapral Rubens da Sliva otrzymali wyroki po 36 lat więzienia, a sierżant Ubirani Soares - 32 lata.

Autor: łuk//kdj / Źródło: PAP