W sobotę na Malcie rozpoczęło się głosowanie ws. dopuszczalności rozwodów. To wyspiarskie państwo jest jedynym w Europie, w którym nie istnieje taka możliwość.
Wciąż nie jest pewne, jakim wynikiem zakończy się dzisiejsze referendum, bo badania opinii publicznej pokazują, że aż 40 proc. respondentów nie podjęła decyzji, za którą z opcji się opowie.
Wyjścia awaryjne
Choć rozpad rodziny, wspólne zamieszkiwanie partnerów bez ślubu i liczba dzieci urodzonych poza małżeństwem zwiększyły się w ostatnich latach, 400-tysięczna Malta nie dopuszcza rozwodów.
Możliwa jest separacja, jednak nie pozwala ona na zawarcie drugiego związku małżeńskiego. Drugim wyjściem, niepewnym i trwającym kilka lat, jest ubieganie się o orzeczenie nieważności małżeństwa przez władze kościelne. Ostatnią możliwością jest rozwód za granicą, który jest uznawany przez władze Malty.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: nasa.gov