"Japonia zobowiązała się, że horror wojny się nie powtórzy"

Chiny są jednym z państw, w którym Japończycy dopuścili się największych zbrodni. Na nagraniu japońskie protesty przeciwko AbeWikipedia / tvn24.pl

Japonia wyciągnęła poważną lekcję z II wojny światowej i proponowane zmiany w jej polityce obronnej nie przybliżą konfliktu z Chinami - uspokaja Chińczyków japoński premier. Shinzo Abe udzielił pierwszego od siedmiu lat wywiadu dla chińskich mediów.

Shinzo Abe w wywiadzie dla chińskiej telewizji Phoenix TV z Hongkongu zapewniał, że wysiłki na rzecz wzmocnienia polityki obronnej nie sprowadzą Japonii na wojenną drogę. Odniósł się w ten sposób do trwającej w japońskim parlamencie debaty nad proponowaną reinterpretacją pacyfistycznej konstytucji, która umożliwi m.in. użycie japońskich sił zbrojnych poza granicami kraju. Proponowane zmiany wywołały również szereg protestów i spadek popularności Abe w samej Japonii.

"Horror wojny się nie powtórzy"

"70 lat temu Japonia zobowiązała się, że horror wojny nigdy się nie powtórzy" - powiedział japoński premier i przypomniał o "głębokim żalu" z powodu krzywd, które Japonia wyrządziła w regionie. "To się nie zmieni w przyszłości", podkreślił.

Abe pytano przede wszystkim o możliwość konfliktu Japonii z Chinami, którego obawiają się wszystkie państwa w regionie. Premier podkreślił, że nie wyobraża sobie, by mogły do niego doprowadzić proponowane obecnie zmiany w japońskiej konstytucji.

Shinzo Abe podkreślił również "stałe wysiłki" czynione na rzecz poprawy relacji chińsko-japońskich, które ucierpiały ze względu na utrzymujące się od II wojny światowej w Chinach poczucie krzywdy oraz spór terytorialny na Morzu Wschodniochińskim.

Łagodzenie napięć na linii Tokio-Pekin

Wywiad japońskiego premiera odebrano jako najnowszy przejaw starań na rzecz załagodzenia napięć w relacjach pomiędzy dwoma azjatyckimi potęgami. Wcześniej podobne komentarze pojawiały się przy okazji kwietniowego spotkania Shinzo Abe z chińskim prezydentem Xi Jinpingiem w Indonezji oraz majowego przyjęcia w Pekinie przez Xi liczącej 3 tys. osób japońskiej delegacji.

Państwa regionu, na czele z Chinami, oczekują tymczasem na sierpniowe przemówienie Shinzo Abe z okazji 70. rocznicy porażki Japonii w II wojnie światowej. Istnieją oczekiwania, by tym razem nie ograniczył się do wyrażenia żalu z powodu japońskiej agresji, ale otwarcie przeprosił za dokonywane zbrodnie.

W udzielonym wywiadzie premier powiedział, że nie będzie powtarzał wcześniejszych oświadczeń na temat japońskiej agresji, zawrze jednak w swoim przemówieniu własne refleksje na temat wojny, krzywd wyrządzonych Azjatom oraz wynikającym z tego zobowiązaniu Japonii do życia w pokoju.

Starania Abe i Xi

Abe przypomniał również swoje ostatnie spotkanie z chińskim przywódcą. "Prezydent Xi i ja oboje chcemy, by nasze relacje dwustronne się rozwijały", powiedział. "To przekonanie nas łączy. Otwartość w czasie naszych rozmów rośnie, szczerze wymieniliśmy się opiniami, jesteśmy w podobnym wieku" wymieniał.

"Mam też świadomość, że on dźwiga na swoich barkach odpowiedzialność za 1,3 miliarda Chińskich obywateli", powiedział japoński premier.

Autor: mm/mtom / Źródło: chinadaily.com.cn, bloomberg.com, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia / tvn24.pl