Władze nie wiedzą, czym jest metalowa kula o średnicy około półtora metra, znaleziona u wybrzeża Japonii - podaje lokalny nadawca NHK. Saperzy sprawdzili już obiekt i przekazali, że nie stwarza on zagrożenia. Miejscowi żartują, że kula może być "jajem Godzilli" lub pochodzić z kosmosu.
Tajemniczy obiekt został odnaleziony 21 lutego na plaży w pobliżu miasta Hamamatsu w środkowej części wyspy Honsiu przez lokalnego mieszkańca, który o znalezisku poinformował policję. Jak przekazał japoński nadawca publiczny NHK, wyrzucona na brzeg kula ma metalową powłokę, a jej średnica wynosi ok. 1,5 metra.
Miejsce niecodziennego odkrycia zostało zabezpieczone przez służby. Obiekt przebadali saperzy. Zapewnili, że kula nie stwarza żadnego zagrożenia. BBC pisze, że zafascynowani tajemniczym odkryciem miejscowi zdążyli już stworzyć wiele teorii na temat jej pochodzenia. Metalowy obiekt nazywano m.in. "jajem Godzilli" czy "czymś z kosmosu". Pojawiły się też głosy, że jest to po prostu wyrzucona na brzeg zardzewiała boja.
Czym zatem jest zalegająca na w okolicach Hamamatsu kula? Oficjalnej odpowiedzi na to pytanie na razie nie ma. Władze zapowiedziały za to, że wkrótce obiekt ma zostać usunięty z plaży.
Chińskie balony nad USA
BBC podkreśla, że w normalnych okolicznościach odkrycie przeszłoby prawdopodobnie bez większego echa, jednak dokonano go krótko po tym, jak nad Ameryką Północną zestrzelone zostały cztery niezidentyfikowane obiekty latające. Jeden z nich został zidentyfikowany jako chiński balon obserwacyjny. Jak przypomina portal, w zeszłym tygodniu japońskie władze po raz pierwszy poinformowały, że podejrzewają, iż Chiny w 2019 roku wprowadziły trzy podobne obiekty do ich przestrzeni powietrznej. Pekin zaprzeczył tym doniesieniom.
Źródło: NHK, BBC