Do wypadku doszło w niedzielę rano w ośrodku narciarskim Asarigawa Onsen w Otaru na północy Japonii. Pięcioletni chłopiec upadł w trakcie korzystania z przenośnika narciarskiego - coraz częściej spotykanego na stokach specjalnego taśmociągu, pomagającego narciarzom w przemieszaniu się w górę stoku lub na długich, płaskich odcinkach. Chłopiec stracił równowagę, gdy próbował zejść z przenośnika, a jego ręka utknęła w mechanizmie - wynika z relacji japońskich mediów, które powołują się na policję.
Śmierć dziecka na stoku
Mierzący około 30 metrów szerokości i 60 centymetrów szerokości przenośnik wyposażony był w mechanizm bezpieczeństwa, który jednak nie zadziałał. Maszyna zatrzymała się dopiero wtedy, gdy matka chłopca znalazła i nacisnęła przycisk awaryjny. Po przyjechaniu na miejsce służb demontaż fragmentu przenośnika, konieczny, aby uwolnić dziecko, zajął im około 40 minut. Po przewiezieniu do szpitala pięciolatek został uznany za zmarłego.
Policja wszczęła dochodzenie, aby ustalić, czy doszło do zaniedbania, na przykład na etapie produkcji przenośnika lub podczas jego konserwacji. Pracownicy ośrodka po wypadku twierdzili, że mechanizm bezpieczeństwa, który w tym przypadku zawiódł, działał jeszcze w dniu tragedii.
Narciarska stolica Japonii
Przenośnik, jak informuje BBC, nie był wyposażony w poręcze. Został zamontowany prawie sześć lat temu i łączy parking ośrodka narciarskiego ze stokami. Lokalne media cytują wypowiedzi gości ośrodka, którzy stwierdzili, że zdarzyło im się potknąć na wspomnianym przenośniku. - Nawet jako dorosły, miałem momenty, że pomyślałem: to trochę straszne - mówił jeden z nich, cytowany przez "Asahi Shimbun".
Hokkaido to japońska wyspa i prefektura znana jako narciarska stolica kraju. W stolicy prefektury, Sapporo, w 1972 roku odbyły się zimowe igrzyska olimpijskie.
Autorka/Autor: wac//mm
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Zdjęcie ilustracyjne/Shutterstock