- Pośpiech sprawił, że naród Ukrainy i cały świat uważają nas za agresorów - powiedział rosyjski deputowany Ilja Ponomariow, który jako jedyny sprzeciwił się ratyfikowaniu traktatu o przyjęciu Republiki Krymu do Federacji Rosyjskiej. Jego zdaniem decyzja ta zapadła zbyt pochopnie. To nie pierwszy raz, kiedy znany z niezależnych poglądów deputowany Sprawiedliwej Rosji sprzeciwił się Putinowi.
Ilja Ponomariow z lewicowej Sprawiedliwej Rosji jest znany ze swoich niezależnych poglądów. Tuż przed czwartkowym głosowaniem ws. przyjęcia Krymu do Rosji napisał na Twitterze, że to "polityczna Golgota".
Ну что... В Госдуме начинается заседание по вопросу присоединения Крыма и Севастополя. Как уже и сказал - политическая Голгофа...
— Ilya Ponomarev (@iponomarev) marzec 20, 2014
Później, tłumacząc, dlaczego nie poparł dokumentów o ponownym przyłączeniu Krymu do Rosji, oświadczył, że decyzja ta jest pochopna. - Należało prowadzić taką politykę, jak wobec Abchazji i Osetii Południowej. Najpierw uznać niepodległość, a potem pomóc w budowie gospodarki i normalnego społeczeństwa. A pośpiech sprawił, że naród Ukrainy i cały świat uważają nas za agresorów - wyjaśnił.
Na konsekwencje jego decyzji nie trzeba było długo czekać. Jak donoszą rosyjskie media, po głosowaniu członkowie lojalnej wobec Kremla Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji, której liderem jest Władimir Żyrinowski, zapowiedzieli, że 7 kwietnia będą chcieli włączyć pod obrady wniosek o pozbawienie Ponomariowa mandatu.
Przeciwnik Putina
Ponomariow wielokrotnie sprzeciwiał się Putinowi. W 2012 r. był jednym z liderów ulicznych protestów przeciwko jego rządom. Rosyjski prezydent został wówczas wybrany na trzecią kadencję. Ponomariow oskarżał go o nieuczciwe praktyki liczenia głosów. Polityk sprzeciwiał się później ustawie partii Putina, umożliwiającej karanie wysokimi grzywnami uczestników antyrządowych protestów. W sierpniu 2012 roku Ponomariow wygłosił przemówienie w Dumie, podczas którego nazwał członków partii Jedna Rosja "złodziejami i hochsztaplerami". Następnie Duma przegłosowała zakaz wypowiadania mu się parlamencie przez kolejny miesiąc. Członkowie partii Putina chcieli go także oskarżyć o zniesławienie.
W październiku 2012 roku media donosiły, że jeden z jego współpracowników, Leonid Razwozżajew został uprowadzony w Kijowie, gdzie starał się o azyl po oskarżeniach, że spiskował z gruzińskim politykiem oraz z liderem rosyjskiej opozycji Siergiejem Udalcowem ws. odsunięcia od władzy Putina.
Razwozżajew pojawił się w Moskwie trzy dni później. Twierdził, że został porwany i był torturowany. Rzecznik Komitetu Śledczego Rosji zaprzeczył tym informacjom, mówiąc, że dobrowolnie zdecydował się on wrócić do kraju.
Biznesmen
Ponomariow studiował fizykę na Uniwersytecie Moskiewskim. W latach 1998-2001 pracował dla koncernu naftowego Jukos, którego prezesem był Michaił Chodorkowski. Następnie zaczął zarabiać na życie pracując w przedsiębiorstwach technologicznych. Swego czasu deklarował, że jest komunistą. W 2003 r. pracował jako dyrektor ds. informatycznych w Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej. Ponomariow jest żonaty, ma syna i córkę.
Aneksja Krymu
W czwartek Duma Państwowa, izba niższa parlamentu Rosji, ratyfikowała traktat o przyjęciu Republiki Krymu do Federacji Rosyjskiej. Ratyfikowała też federalną ustawę konstytucyjną o utworzeniu w FR dwóch nowych podmiotów - Republiki Krymu i Sewastopola. Za zatwierdzeniem pierwszego z dokumentów opowiedziało się 443 deputowanych, a drugiego - 445. W obu wypadkach "przeciwko" głosował Ponomariow.
Autor: db//gak / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY SA 2.0 | Richter Frank-Jurgen