Wielki kompleks budynków, który mógł służyć za reaktor atomowy... zniknął bez śladu. Analiza zdjęć satelitarnych z Syrii wykonana przez Instytut Nauki i Bezpieczeństwa Międzynarodowego udowadnia, że syryjskie władze przeniosły budynek zaraz po tajemniczym nalocie izraelskich myśliwców 6 września.
Instytut Nauki i Bezpieczeństwa Międzynarodowego to niezależny ośrodek badawczy ze Stanów Zjednoczonych, który przeanalizował satelitarne zdjęcia z miejsca incydentu. Według przeanalizowanych zdjęć wielkim kosztem i wysiłkiem syryjskie władze doprowadziły do natychmiastowego usunięcia budynku, zaraz po przeprowadzenia nalotu. Motywacją mogła być chęć ukrycia informacji o prowadzonym nielegalnie programie przed satelitami właśnie.
Według niektórych gazet Syryjczycy prowadzili tajne prace nad bronią atomową we współpracy z Koreańczykami, którzy przebywali w Syrii akurat w trakcie tajemniczego, izraelskiego nalotu lotniczego.
Syria jednak od czasu incydentu, czyli 6 września, zaprzecza wszelkim prasowym doniesieniom o jej rzekomym programie nuklearnym.
Łakomy kąsek dla zwolenników spiskowych teorii Media podawały, że 6 września izraelskie odrzutowce zrzuciły na terenie północnej Syrii, w pobliżu Eufratu, ładunki. Syryjskie władze podały wtedy, że były to niewypały, bądź jedynie zrzucone zbiorniki paliwa. Izrael permanentnie odmawiał i odmawia komentarza w sprawie szczegółów zajścia. Po kilku tygodniach przyznał jednak oficjalnie, że samoloty rzeczywiście naruszyły przestrzeń powietrzną Syrii. Nie wyjaśniono, czemu to zrobiły.
Według spekulacji czołowych światowych gazet, takich jak "The Washington Post", Izrael zaatakował wówczas tajny, syryjski ośrodek badań nad bronią nuklearną.
Jak wygląda sytuacja Izrael oficjalnie pozostaje od niemal 60 lat, czyli od momentu powstania, w stanie wojny z Syrią. Jest to jedyne państwo sąsiedzkie, z którym Izrael nigdy nie podpisał traktatu pokojowego, w związku z czym kraje te wzajemnie nie uznają swoich granic. Co jakiś czas światowe media spekulują, że niedługo może dojść do otwartego konfliktu. Ostatni taki miał miejsce w 1982 roku, gdy izraelskie wojska wkroczyły do południowego Libanu w odpowiedzi na częsty ostrzał rakietowy północy Izraela przez palestyńskie bojówki terrorystyczne. Aby dotrzeć do obozów terrorystów Izrael musiał zaatakować także syryjską obronę przeciwlotniczą.
Syria wystąpiła wtedy w obronie Libanu, w którym stacjonowały jej liczne wojska i doszło do serii potyczek z wojskami izraelskimi. W tym między innymi do największej w dziejach bitwy lotniczej, bitwy nad Doliną Bekaa, gdzie Syryjskie Siły Lotnicze straciły 82 (92 według innych źródeł) maszyny nie zestrzeliwując żadnej izraelskiej.
Źródło: Reuters, tvn24.pl,RFI
Źródło zdjęcia głównego: Lockheed-Martin