Tysiące ludzi uczestniczyło w antyrządowych protestach

Źródło:
PAP

Demonstranci zebrali się w sobotę wieczorem w Jerozolimie i w Tel Awiwie, aby zaprotestować przeciwko korupcji i wyrazić swoje niezadowolenie ze sposobu, w jaki izraelski rząd radzi sobie z epidemią i jej konsekwencjami.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO

Pierwsze, kilkusetosobowe zgromadzenie odbyło się przed jerozolimską rezydencją premiera Benjamina Netanjahu. Domagano się jego dymisji.

Demonstranci mieli ze sobą transparenty z hasłami "Demokracja", "Kłamca", "Manipulator" - relacjonuje AFP i przypomina, że w niedzielę odbędzie się następna rozprawa w procesie, w którym premierowi Izraela postawiono trzy zarzuty związane z korupcją. Z kolei w Tel Awiwie tysiące osób protestowało przeciwko sposobowi, w jaki izraelski rząd radzi sobie z kryzysem sanitarnym i ekonomicznym, w tym przeciwko przywróceniu niektórych ograniczeń, wprowadzanych wraz z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem. Jak podaje AFP, demonstracje w Tel Awiwie zostały zorganizowane przez grupy samozatrudnionych i drobnych przedsiębiorców, którzy poczuli się opuszczeni przez rząd po przymusowym zamknięciu ich biznesów. Do podobnych protestów dochodziło już w zeszłym tygodniu.

Część obostrzeń wróciła

Władze Izraela przywróciły od piątku część obostrzeń mających powstrzymać rozprzestrzenianie się SARS-CoV-2. Na weekend zostały zamknięte m.in. sklepy i lokale rozrywkowe. Według opublikowanego w tym tygodniu sondażu stacji Reszet 13, z rządowej polityki związanej z kryzysem niezadowolonych jest 61 proc. Izraelczyków. Oficjalne dane potwierdzają, że w kraju zdiagnozowano ponad 49 tys. zakażeń koronawirusem, które spowodowały 400 zgonów, a liczba nowo wykrywanych przypadków Covid-19 drastycznie wzrosła w ciągu ostatnich dwóch tygodni.

Autorka/Autor:mp/pm

Źródło: PAP