Izraelski sąd przyznał 432 tys. USD odszkodowania rodzinie znanego palestyńskiego działacza pokojowego, którego 10-letnia córka zginęła z rak Izraelczyków. W 2007 roku dziewczynka została trafiona gumowym pociskiem wystrzelonym przez izraelską policję graniczną.
Abir Aramin, córka Basama Aramina, współzałożyciela izraelsko-palestyńskiego ruchu Kombatanci na rzecz Pokoju, została trafiona, gdy policja graniczna próbowała rozproszyć grupę chłopców rzucających kamieniami we wsi Anata na północ od Jerozolimy.
Dziewczynka znalazła się w pobliżu, gdy wraz z siostrą i innymi dziećmi poszła po szkole kupić słodycze. Trafiona pociskiem po dwóch dniach zmarła w szpitalu.
Początkowo policja twierdziła, że Abir zginęła, gdyż została trafiona kamieniem, ale sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci był pocisk.
Sędzia Orit Efal-Gabai ocenił, że za "całkowicie nieusprawiedliwioną" śmierć dziewczynki odpowiedzialność ponosi państwo izraelskie.
Źródło: PAP