Wyniku testu nie ma, ale trafił do izolatki. "Nikt nie ma do niego dostępu"

Źródło:
PAP, Kommiersant, BBC

Iwan Safronow, były dziennikarz i doradca korporacji Roskosmos, który przebywa w areszcie z powodu oskarżeń o zdradę stanu, trafił do izolatki. Powodem są podejrzenia, że został zakażony koronawirusem.

Oglądaj TVN24 w internecie na TVN24 GO>>>

O sprawie powiadomiła w poniedziałek Jewa Merkaczewa, wicedyrektor społecznej komisji kontrolującej więzienia. Wyjaśniła, że Iwan Safronow został umieszczony w izolacji w moskiewskim więzieniu Lefortowo.

- Przyszliśmy dziś wieczorem, by porozmawiać z Iwanem. Powiedziano nam, że, niestety, nie można go odwiedzać i w ogóle nikt nie ma do niego dostępu - cytuje wypowiedź Merkaczewej dziennik "Kommiersant". - Iwan znajduje się w specjalnym skrzydle oddziału izolacyjnego. Tam podjęto jakieś bezprecedensowe środki, chociaż nadal nie ma potwierdzonej diagnozy [zakażenia koronawirusem - red.]. Z jakiegoś powodu uważają jednak, że istnieje ryzyko infekcji - przekazała.  

Obrończyni praw człowieka jest zdania, że Safronow mógł zostać zakażony koronawirusem podczas czynności dochodzeniowych, być może przez śledczych lub prawników. - Tylko personel medyczny ma do niego dostęp. Ale obiecali, że książki mu przekażą po specjalnej obróbce. Iwana będą utrzymywać [w izolacji - red.] do czasu otrzymania wyników dwóch testów - dodała Merkaczewa.

Adwokat Safronowa, Jewgienij Smirnow, mówił rosyjskiej sekcji BBC, że obrońcy otrzymali informacje o podejrzeniu zakażenia koronawirusem ich klienta i obecnie opracowują "strategię wspólnego działania". Zgodnie z przepisami, choroba, potwierdzona orzeczeniem lekarskim może być powodem zawieszenia dochodzenia. 

Proces za zamkniętymi drzwiami

30-letni Safronow jako dziennikarz specjalizował się w tematyce obronności, kosmosu i przemysłu zbrojeniowego. Pracował także w zespole dziennikarzy akredytowanych na Kremlu. Z mediów odszedł w maju, obejmując stanowisko doradcy Dmitrija Rogozina, szefa rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos.

Dziennikarz został zatrzymany 7 lipca w Moskwie jako podejrzany o zdradę stanu. Zdaniem śledczych Safronow przekazał w 2017 roku służbom specjalnym Czech tajne dane na temat współpracy wojskowo-technicznej Rosji "z jednym z krajów bliskowschodnich bądź krajów Afryki", przy czym dane te otrzymały ostatecznie Stany Zjednoczone.

Safronow odrzuca te oskarżenia. W jego obronie stanęli dziennikarze znanych mediów, w tym dzienników "Kommiersant" i "Wiedomosti", gdzie wcześniej był zatrudniony. Zdaniem wielu rosyjskich komentatorów, z powodu "niejasnych sformułowań ustawy o tajemnicy państwowej" podobne zarzuty grożą każdemu dziennikarzowi zajmującemu się nie tylko problematyką sił zbrojnych i służb specjalnych, ale też przemysłu i gospodarki, czy nauki i techniki.

Proces w sprawie Safronowa toczy się za zamkniętymi drzwiami.

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: PAP, Kommiersant, BBC