Irlandzki premier Leo Varadkar oświadczył w poniedziałek, że jest "zaskoczony i zawiedziony" tym, że brytyjski rząd nie był w stanie potwierdzić wypracowanego porozumienia dotyczącego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
Varadkar powiedział podczas konferencji prasowej w Dublinie, że porozumienie w sprawie przyszłego statusu Irlandii Północnej było gotowe, ale podczas obiadu brytyjskiej premier Theresy May z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jean-Claude'em Junckerem brytyjska strona poprosiła o więcej czasu na sfinalizowanie ustaleń.
Zaskoczeni i zawiedzeni
- Po porannym posiedzeniu rządu irlandzki zespół negocjacyjny otrzymał potwierdzenie ze strony brytyjskiego rządu i unijnej grupy roboczej do spraw brexitu, że Wielka Brytania zgodziła się na brzmienie zapisu o granicy, który odpowiada naszym oczekiwaniom - tłumaczył szef rządu, dodając, że potwierdzili to w rozmowie z nim Juncker i przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk.
- Jesteśmy zaskoczeni i zawiedzeni tym, że porozumienie nie może być sfinalizowane dzisiaj, ale jesteśmy gotowi dać Wielkiej Brytanii więcej czasu, jeśli tego potrzebuje, abyśmy mogli zakończyć (rozmowy - red.) w najbliższych dniach - powiedział Varadkar, podkreślając, że "wie, iż (premier May - red.) mierzy się z wieloma wyzwaniami i negocjuje w dobrej wierze".
Jednocześnie zaznaczył, że pozycja irlandzkiego rządu jest "niezmienna" i jego administracja zablokuje próby odejścia od brzmienia ustalonego tekstu, które zmieniałyby jego znaczenie.
Unioniści wstrzymali porozumienie
Według brytyjskich mediów, porozumienie zostało wstrzymane przez sprzeciw północnoirlandzkiej Demokratycznej Partii Unionistów (DUP), która wspiera mniejszościowy rząd brytyjskiej Partii Konserwatywnej w Izbie Gmin.
W trakcie spotkania May z Junckerem, liderka DUP Arlene Foster powiedziała dziennikarzom, że jej ugrupowanie "nie zaakceptuje odstępstwa w regulacjach, które oddzielą Irlandię Północną od reszty Wielkiej Brytanii", a "gospodarcza i konstytucyjna jedność Wielkiej Brytanii nie może być naruszona".
- Irlandia Północna musi opuścić Unię Europejską na tych samych zasadach, co reszta Wielkiej Brytanii - podkreśliła Foster.
Brexit po irlandzku
Według spekulacji medialnych, proponowany tekst porozumienia zakłada "specjalne okoliczności" dla Irlandii Północnej, które pozwolą na utrzymanie w mocy porozumienia wielkopiątkowego z 1998 roku. Zgodnie z zapisem Wielka Brytania zgodziłaby się na zachowanie zbieżności przepisów pomiędzy Irlandią Północną a Irlandią, de facto zobowiązując się do przestrzegania przepisów dotyczących wspólnego rynku i unii celnej.
Irlandzka telewizja RTE opublikowała fragment negocjowanego dokumentu, który wskazuje, że powyższe rozwiązanie będzie obowiązywało "w razie braku innych ustaleń", co potencjalnie otwiera furtkę do dalszych negocjacji na ten temat w trakcie drugiego etapu rozmów o przyszłym partnerstwie pomiędzy Wielką Brytanią a Wspólnotą.
Wystąpienie May odwołane
Krótko po oświadczeniu Foster, liderka DUP rozmawiała telefonicznie z brytyjską premier, a później brytyjska strona miała poinformować unijnych partnerów, że nie może dzisiaj sfinalizować porozumienia.
Telewizja Sky News poinformowała, że w związku z niepowodzeniem poniedziałkowych rozmów May zrezygnowała z planowanego na wtorek wystąpienia w parlamencie.
Dalsze negocjacje mają być wznowione przed upływem tego tygodnia. May najprawdopodobniej ponownie pojedzie do Brukseli w środę po południu.
Unia oceni postępy w negocjacjach
W przyszłym tygodniu liderzy 27 państw członkowskich mają podjąć na szczycie UE decyzję o tym, czy osiągnięto "wystarczający postęp" w rozmowach, który pozwoliłby na rozpoczęcie negocjacji dotyczących przyszłych relacji handlowych pomiędzy Wielką Brytanią a Unią Europejską.
Decyzja unijnych przywódców będzie oparta na rekomendacjach przekazanych przez Komisję Europejską i jej zespół negocjacyjny, na którego czele stoi Michel Barnier.
Wielka Brytania rozpoczęła proces wyjścia z Unii Europejskiej 29 marca i opuści Wspólnotę 29 marca 2019 roku.
Autor: momo/adso / Źródło: PAP