Iran ulega presji Zachodu?


Państwowa telewizja irańska poinformowała, że Teheran bez żadnych warunków wstępnych jest gotowy rozmawiać o swoim programie atomowym. Jeśli Irańczycy pozostaną przy swoim zdaniu, może być to przełom w sprawie, która budzi zaniepokojenie Zachodu.

- Rozmowy bez warunków wstępnych są istotą stanowiska Iranu w sprawie negocjacji na tematy nuklearne - powiedział cytowany przez telewizję przedstawiciel Teheranu w Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Ali Asghar Soltanieh.

Jak dodała telewizja, "Soltanieh ogłosił gotowość Iranu do udziału we wszelkich negocjacjach z Zachodem na zasadzie wzajemnego poszanowania".

Przedstawiciele irańskich władz składali podobne deklaracje już w przeszłości, lecz do konkretów jeszcze nigdy nie doszło. Dodatkowo komentatorzy uważają, że wewnętrzne niepokoje po czerwcowych wyborach prezydenckich i krytyka, która spadła na Teheran za krwawą rozprawę z opozycją, oddaliły szanse na negocjacje.

Amerykanie liczą na dialog

Niemniej Amerykanie, którzy przewodzą wysiłkom Zachodu na rzecz przeciwdziałania posiadaniu broni atomowej przez Teheran, zachowują oficjalny optymizm.

W lipcu sekretarz obrony USA Robert Gates powiedział, że USA mają nadzieję na odpowiedź Iranu w sprawie programu atomowego do września. Gates dodał, że termin ten nie zwiększa niczyjego ryzyka w sposób znaczący.

- Myślę, że prezydent spodziewa się, czy też ma nadzieję, na jakąś odpowiedź tej jesieni, być może przed sesją Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych - powiedział szef Pentagonu, którego zwierzchnik prezydent Barack Obama uczynił z zabiegów dyplomatycznych wobec Iranu centralny punkt swojej polityki zagranicznej.

Źródło: PAP