Pentagon nie znalazł dowodów na poparcie niedzielnego oświadczenia Iranu o zestrzeleniu w bliżej nieokreślonym czasie dwóch "zachodnich samolotów szpiegowskich".
W niedzielę dowódca sił powietrznych irańskiej Gwardii Rewolucyjnej Amir Ali Hadżizadeh oświadczył, że Teheran zestrzelił w Zatoce Perskiej bezzałogowe samoloty rozpoznawcze. Nie sprecyzował jednak, kiedy do tego doszło.
Brak informacji
Rzecznik Pentagonu płk. Dave Lapan oświadczył, że nie było "ostatnio reportów, które mogłyby potwierdzić to, co Gwardia Rewolucyjna mówi o bezzałogowych samolotach".
Inny amerykański wojskowy urzędnik powiedział agencji Reutera, że ostatni incydent ws. którego posiada wiedzę, miał miejsce w 2009 r. Wtedy to, według niego, samolot bezzałogowy rozbił się w Zatoce Perskiej. Jak powiedział, podobnie jak wcześniejsze takie wypadki, samolot miał problemy techniczne i lądował na wodach międzynarodowych.
- Były przypadki, w których UAV (Unmanned Aerial Vehicle - bezzałgowy aparat latający) spadły w Zatoce Perskiej... Nie mam jednak żadnego sygnału (o sprawie), w której UAV zostałby zestrzelony w Zatoce - mówił wypowiadający się anonimowo urzędnik. I dodał: - W dalszym ciągu nadal sprawdzamy czy kiedykolwiek była taka sytuacja. Jak powiedział, taki przypadek nie może zostać z góry wykluczony.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia