Organizacja praw człowieka Iran Human Rights podała, że co najmniej 326 osób zostało zabitych w Iranie w trwających od września protestach. Wybuchły one po śmierci 22-letniej Mahsy Amini, aresztowanej przez tamtejszą policję moralności za "nieodpowiedni" strój.
Dyrektor Iran Human Rights Mahmud Amiri-Moghaddam wezwał do stworzenia mechanizmu ONZ do zbadania zbrodni irańskiego rządu podczas tłumienia protestów. Organizacja oszacowała, że od września w protestach w tym kraju zginęło co najmniej 326 osób. Wśród nich jest 43 dzieci, w tym dziewięć dziewczynek. Zabita została także trójka obywateli Afganistanu.
Iran Human Rights poinformowała, że co najmniej dziewięciu demonstrantów zostało dotąd skazanych za przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu narodowemu Iranu i grozi im egzekucja w trybie doraźnym.
- Stworzenie przez ONZ międzynarodowego mechanizmu dochodzenia i ścigania ułatwi w przyszłości proces postawienia sprawców przed wymiarem sprawiedliwości i zwiększy cenę represji ze strony rządu Republiki Islamskiej - podkreślił Mahmud Amiri-Moghaddam.
W sobotę kanclerz Niemiec Olaf Scholz zapowiedział, że Unia Europejska zaostrzy w przyszłym tygodniu sankcje wobec Iranu za brutalne tłumienie protestów.
Rewolta trwa
Protesty rozpoczęły się w połowie września, wywołała je śmierć Kurdyjki Mahsy Amini, którą zatrzymała irańska policja moralności w związku z nakryciem głowy, które zdaniem funkcjonariuszy niedostatecznie zasłaniało jej włosy. Po zatrzymaniu młoda kobieta w niejasnych okolicznościach zapadła w śpiączkę i zmarła w szpitalu.
W masowych protestach udział biorą ludzie praktycznie ze wszystkich środowisk - od sklepikarzy, przez prawników, młodzież, po sportowców. To jedno z największych wyzwań dla religijnych władców Iranu od czasu rewolucji w 1979 roku.
Irańskie władze jako przyczynę śmierci Amini wskazują problemy z sercem kobiety, jednak jej rodzina zaprzecza, aby Mahsa cierpiała na jakieś przewlekłe schorzenia. Urzędnicy twierdzą też, że niepokoje zostały podsycone przez zagranicznych wrogów, w tym Stany Zjednoczone, i oskarżają uzbrojonych separatystów o stosowanie przemocy.
Źródło: PAP