Irańska telewizja pokazała nagranie z - jak przekazano - ostatnich chwil lotu śmigłowca z prezydentem tego kraju Ebrahimem Raisim. Helikopter rozbił się, lecąc nad górzystym terenem w gęstej mgle niedaleko granicy z Azerbejdżanem. Prezydent Raisi zginął.
W niedzielę po południu śmigłowiec z prezydentem Iranu Ebrahimem Raisim na pokładzie rozbił się. Według lokalnych mediów Raisi zmierzał do miasta Tebriz, w północno-zachodnim Iranie, po powrocie z sąsiedniego Azerbejdżanu.
Na miejscu katastrofy nad ranem pojawili się ratownicy. Irańska telewizja przekazała, że we wraku i wokół niego nie było "żadnego śladu życia". Po godzinie 6 rano szef irańskiego Czerwonego Półksiężyca przekazał, że prezydent Raisi i szef dyplomacji tego kraju Amirabdollahian Hossein zginęli. Wraz z nimi życie straciło siedem innych osób.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wrak śmigłowca prezydenta odnaleziony. Co wiemy >>>
Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Nagranie
Irańska telewizja opublikowała w niedzielę trwające około 10 sekund nagranie, które ma pokazywać ostatnie chwile lotu śmigłowca przed katastrofą. Widać na nich prezydenta kraju i jego zespół podczas przelotu nad tamą w północno-wschodniej części Iranu.
Śmigłowiec, z którego wnętrza wykonano nagranie, był częścią konwoju, w którym leciały łącznie trzy helikoptery. Na jego pokładzie, oprócz prezydenta, był także irański minister spraw zagranicznych Hosejn Amir Abdollahijan oraz inni urzędnicy. Dwie pozostałe maszyny bezpiecznie wylądowały.
W poniedziałek nad ranem zlokalizowano wrak prezydenckiego śmigłowca. Prawdopodobnie nikt nie przeżył. "Nie ma znaku życia" wokół wraku - przekazały irańskie państwowe agencje prasowe. Śmierci prezydenta oficjalnie jednak jeszcze nie potwierdzono.
Źródło: Reuters