Ponad rok po omyłkowym zestrzeleniu przez irańskie wojsko ukraińskiego samolotu, postawiono w tej sprawie zarzuty dziesięciu osobom. Poinformowały o tym we wtorek irańskie media państwowe. Do katastrofy doszło w styczniu 2020 roku.
Ani agencja ISNA, irański państwowy serwis informacyjny, ani należąca do ministerstwa sprawiedliwości agencja Mizan nie podały tożsamości oskarżonych osób, cytując jedynie wypowiedź szefa prokuratury wojskowej Gholamabbasa Torkiego.
W marcu irańska Organizacja Lotnictwa Cywilnego opublikowała raport z katastrofy ukraińskiego boeinga, obwiniając o nią operatora systemu obrony przeciwlotniczej. Raport nie zawierał jednak żadnych nowych szczegółów na jej temat, co sprowokowało ostre reakcje między innymi Ukrainy, a także Kanady, która w wypadku straciła ponad 50 obywateli.
Co stało się nad Teheranem?
Do tragedii doszło 8 stycznia 2020 roku, niedługo po irańskim ataku rakietowym na wojska USA w Iraku w odwecie za zabicie irańskiego generała Kasema Sulejmaniego. Irańskie siły były postawione w najwyższy stan gotowości w oczekiwaniu na odpowiedź USA.
Boeing 737-800 linii Ukraine International Airlines, wykonujący lot z Teheranu do Kijowa, został wtedy zestrzelony w okolicach Teheranu. Zginęło 176 osób, w tym 82 Irańczyków, 57 Kanadyjczyków, 11 Ukraińców (dwoje pasażerów i dziewięcioro członków załogi), a także obywatele Szwecji, Afganistanu i Wielkiej Brytanii. Władze Iranu przyznały 11 stycznia, że jego siły zbrojne zestrzeliły ukraiński samolot pasażerski w rezultacie błędu. Wcześniej Teheran zaprzeczał, jakoby ponosił odpowiedzialność za tragedię.
Źródło: PAP