Podjęcie szeregu kroków w związku z kurdyjskim referendum niepodległościowym, które ma odbyć się w poniedziałek, zapowiedział iracki premier Hajdar al-Abadi. Wymienił między innymi przejęcie kontroli nad granicą, przepływem osób i towarów i handlem ropą.
Iracki premier zażądał od Autonomicznego Regionu Kurdystanu w Iraku przekazania irackim instytucjom federalnym kontroli nad wszystkimi przejściami granicznymi, w tym także portami lotniczymi, które obecnie podlegają kurdyjskim organom regionalnym.
Przejąć kontrolę nad granicami
Chodzi w szczególności o dwa lotniska międzynarodowe w Irbilu oraz Sulejmani, cztery przejścia graniczne z Iranem, a także przejście graniczne z Turcją w Ibrahim Chalil. To ostanie przejście jest jednocześnie jedynym przejściem granicznym między Turcją i Irakiem.
Region Kurdystanu wprowadził na kontrolowanych przez siebie przejściach odmienne od irackich zasady wjazdu dla cudzoziemców. Chodzi między innymi o ruch bezwizowy na okres pobytu nie przekraczający 30 dni dla obywateli większości krajów europejskich, w tym Polski. Kurdystan, w przeciwieństwie do Iraku, zezwala również na wjazd na swoje terytorium obywatelom Izraela.
Opór ze strony Rosji
Premier Hajdar al-Abadi zapowiedział również przejęcie pełnej kontroli nad przepływem osób i towarów "do i z" Kurdystanu oraz wezwał inne kraje do dokonywania transakcji dotyczących złóż ropy i gazu w Kurdystanie wyłącznie za pośrednictwem irackich struktur władz federalnych. To ostatnie żądanie może jednak napotkać na szczególny opór ze strony Rosji.
W kwietniu 2017 roku Kurdyjski Rząd Regionalny (KRG) podpisał bowiem umowę z koncernem Rosnieft, zgodnie z którą Rosjanie zapłacili KRG miliard dolarów w ramach przedpłaty na zakup kurdyjskiej ropy. Umowa ta została uzupełniona kolejnymi porozumieniami, w tym między innymi w sprawie budowy przez Rosnieft gazociągu w Kurdystanie. W efekcie Rosja nie dołączyła do państw krytykujących kurdyjskie referendum niepodległościowe i choć nie zadeklarowała również poparcia, to zachowuje daleko idącą wstrzemięźliwość.
Kontrowersyjne referendum
Premier Iraku stwierdził również, że iracka prokuratura rozpocznie dochodzenie przeciwko wszystkim urzędnikom kurdyjskim zaangażowanym w organizację referendum.
Według Abadiego zapowiedziane na 25 września kurdyjskie referendum niepodległościowe jest niekonstytucyjne i nielegalne, a państwo, które miałoby w ten sposób powstać, byłoby rasistowskie. Abadi oskarżył władze Regionu Kurdystanu o praktyki korupcyjne, związane z obrotem ropą, wydobywaną na terenach kontrolowanych przez Kurdów.
Autor: mm//now / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: AHMED JALIL/PAP/EPA