Dżihadyści z organizacji Państwo Islamskie (IS) zabili w zasadzce w pobliżu Kirkuku, na północnym wschodzie Iraku, co najmniej 27 szyickich bojowników - poinformowała w poniedziałek prorządowa milicja szyicka pod nazwą Oddziały Mobilizacji Ludowej (PMF).
Dowodzona przez irackich wojskowych milicja PMF powiadomiła, że atak miał miejsce w nocy z niedzieli na poniedziałek. PMF twierdzi, że napastnicy mieli na sobie wojskowe mundury i ustawili na drodze fałszywy punkt kontrolny.
"Okropna zbrodnia"
Walki trwały około dwóch godzin. Część bojowników IS została zabita, pozostałym udało się uciec. To była "okropna zbrodnia" - oświadczył rzecznik PMF Karim al-Nouri.
Przedstawiciel irackich sił zbrojnych generał Jahja Rasul oskarżył o atak uśpione komórki IS i poinformował, że wojsko poszukuje bojowników tej organizacji.
Tak zwane Państwo Islamskie przyznało się do przeprowadzenia ataku - podała związana z islamistami propagandowa agencja Amak.
Walki nie ustają
W grudniu 2017 roku władze irackie ogłosiły zwycięstwo nad bojownikami IS, którzy w 2014 roku przejęli kontrolę nad jedną trzecią kraju. W Iraku wciąż jednak dochodzi do ataków ze strony tej dżihadystycznej organizacji.
Irackie siły w tym miesiącu rozpoczęły operację mającą na celu odzyskanie kontroli nad górzystym terenem w pobliżu Kirkuku.
Autor: mm//now / Źródło: PAP