Marzyli o Europie, utknęli w Libii. Chcą im pomóc wrócić do domu

Wielu migrantów jest zmuszonych postać w Libii Unicef | Alessio Romenzi

Dzięki europejskim funduszom Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM) planuje w tym roku przerzucenie z Libii do krajów pochodzenia od 7 do 10 tysięcy migrantów, którzy przybyli do tego kraju w nadziei na dalszą podróż do Unii Europejskiej przez Morze Śródziemne.

Informację taką przekazał szef biura IOM w Libii Othman Belbeisi w rozmowie z Reutersem.

"Możliwość powrotu do domu"

Reuters zauważa, że udział w programie IOM jest dla krajów członkowskich UE jedną z niewielu możliwości zaangażowania się w działania na miejscu w Libii, która jest wciąż krajem pogrążonym w chaosie i niebezpiecznym, a jednocześnie stanowiącym punkt przerzutowy, z którego obecnie dociera do UE najwięcej migrantów.

Jednocześnie agencja zaznacza, że program IOM, ze względu na swoją niewielką skalę wobec ogromnych potrzeb, będzie miał ograniczony wpływ na zmniejszenie liczby migrantów, którzy przez Libię próbują dostać się do Europy. Program jest skierowany do osób, które utknęły w Libii bez pieniędzy, pracy i środków, by kontynuować podróż. Najczęściej nie mają też dokumentów. Udział w programie jest dobrowolny, oparty na rozmowach z migrantami, którzy w każdej chwili mogą zmienić zdanie i podjąć decyzję, że jednak pozostają w Libii. - Program daje tym ludziom możliwość powrotu do domu i rozpoczęcia nowego życia - powiedział Belbeisi. W ubiegłym roku w ramach podobnego programu odesłano z Libii do krajów pochodzenia 2775 migrantów. W tym było ich już 1795. Większość trafia z powrotem do Afryki Zachodniej, głównie do Nigerii, Senegalu i Mali. Tam IOM wspiera reintegrację migrantów w ich środowiskach, tak by ich powrót nie był odbierany jako życiowa porażka. Średni koszt sfinansowania podróży i pomocy dla jednego migranta to około 2 tys. euro. Fundusze pochodzą głównie od krajów członkowskich Unii Europejskiej.

Autor: kg\mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Unicef | Alessio Romenzi

Tagi:
Raporty: