Jens Stoltenberg przyjechał do Kijowa po raz pierwszy od wybuchu rosyjskiej inwazji. Sekretarz generalny NATO wystąpił tam na wspólnej konferencji z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Obaj poruszyli kwestię możliwego dołączenia Ukrainy do Sojuszu.
Jens Stoltenberg przybył do stolicy Ukrainy w czwartek rano. Sekretarza generalnego Sojuszu sfotografowano w pobliżu Ściany Pamięci Poległych za Ukrainę, znajdującej się w pobliżu kijowskiego Monasteru świętego Michała Archanioła o Złotych Kopułach.
"Stoltenberg rozpoczął swoją niezapowiedzianą podróż w kluczowym momencie trwającej niemal 14 miesięcy rosyjskiej inwazji, przez którą zginęły tysiące osób, przesiedlono miliony, zniszczono miasta i ukraińską gospodarkę" - zauważa Reuters.
Stoltenberg: przyszłość Ukrainy jest w NATO
Szef NATO wystąpił później na wspólnej konferencji z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Stoltenberg podkreślał, że "przyszłość Ukrainy jest w euroatlantyckiej rodzinie". - Przyszłość Ukrainy jest w NATO, sojusznicy są tu zgodni - zaznaczył.
Zełenski stwierdził z kolei, że nadszedł czas, aby członkowie NATO podjęli polityczne decyzje, aby zaprosić Ukrainę do Sojuszu. - Nie ma ani jednej obiektywnej przeszkody dla decyzji o zaproszeniu Ukrainy do Sojuszu. Teraz, kiedy większość mieszkańców krajów NATO i większość Ukraińców popiera przystąpienie do Sojuszu, nadszedł czas na odpowiednie postanowienia - przekonywał.
Prezydent zaznaczył, że władze w Kijowie oczekują ze strony zachodnich partnerów decyzji w sprawie udzielenia Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa. - Musimy uzyskać coś więcej niż obecny format relacji (z NATO) - mówił. - Chcemy gwarancji bezpieczeństwa. Jednocześnie nie poszukujemy alternatyw wobec członkostwa w Sojuszu i nie postrzegamy (takich rozwiązań) jako kompromisowych - oświadczył szef ukraińskiego państwa.
- Będziemy w NATO, natomiast podczas szczytu w Wilnie chcielibyśmy potwierdzić pakiet gwarancji (obowiązujących) podczas naszej drogi do uzyskania członkostwa. Z naszej strony wszystko dokładnie przygotujemy - zadeklarował. Jak dodał, "bez Ukrainy nie można sobie wyobrazić bezpieczeństwa przestrzeni euroatlantyckiej".
Zełenski poprosił Stoltenberga o wsparcie w celu przekonania "niektórych partnerów" o konieczności dostarczenia Ukrainie broni dalekiego zasięgu, nowoczesnych samolotów, a także pojazdów pancernych i dział artyleryjskich. - Zwlekanie z podejmowaniem tych decyzji oznacza stracony czas i śmierć naszych żołnierzy, którzy wciąż nie otrzymali niezbędnego sprzętu - zwracał uwagę.
Ukraiński prezydent ocenił, że nadchodzący szczyt NATO w Wilnie może być "historyczny". - Jestem wdzięczny za zaproszenie, ale ważne jest także, aby Ukraina dostała podobne zaproszenie - mówił.
Szczyt Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego w Wilnie zaplanowano na 11 i 12 lipca.
W lutym 2023 roku, na kilka dni przed rocznicą rosyjskiej inwazji na sąsiedni kraj, w tym samym miejscu rozpoczęła się wizyta w Kijowie prezydenta USA Joe Bidena. Odwiedził wówczas Ukrainę i Polskę.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: president.gov.ua